W niedzielę upływa ostateczny termin na oddanie książek bez uiszczania kar za ich przetrzymywanie. Tę szansę czytelnicy z Hrubieszowa mieli przez cały miesiąc. Niewielu z niej skorzystało.
Właśnie do takich osób adresowana jest organizowana co roku amnestia. W maju każdy "zapożyczony” ponad miarę i ponad termin czytelnik mógł bez żadnych konsekwencji oddać książki.
- Bo zgodnie z naszym regulaminem, przetrzymanie jednej pozycji o tydzień ponad wyznaczony termin wiąże się z 50 groszami kary - mówi dyrektor Kurek. - Ale są osoby, które wypożyczyły kilka książek i trzymają je latami. Ich kary sięgają nawet kilkuset złotych.
Bibliotekarze nie posuwali się dotąd do rozwiązań ostatecznych, czyli korzystania z usług firm windykacyjnych, ale nie wykluczają, że w końcu do tego dojdzie. Bo wysyłane regularnie ponaglenia nie przynoszą żadnych rezultatów.
A tymczasem ze statystyk wynika, że z ok. 30 tys. woluminów, które liczy księgozbiór hrubieszowskiej biblioteki, aż ponad tysiąc jest przetrzymywany w domach czytelników.