Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał dziś 23-letni Paweł P. z gminy Dołhobyczów. To on napadł na sklep w Tomaszowie Lubelskim.
- Przy zatrzymaniu mężczyzna nie stawiał oporu, sprawiał wrażenie kompletnie zaskoczonego - informuje nadkom. Marek Czerenko, rzecznik prasowy tomaszowskiej policji.
Na miejscu stróże prawa znaleźli ubranie, które kupił na targowisku po napadzie, a ponadto telefon komórkowy zrabowany w sklepie. Natomiast w mieszkaniu Pawła P. w gminie pod Dołhobyczowem w ręce policjantów wpadły przedmioty z rabunku.
Do napadu doszło 24 czerwca br. około godz. 13.30 w sklepie z upominkami "Szkatułka” przy ul. Lwowskiej w Tomaszowie Lubelskim. Po zamówieniu srebrnych pierścionków, 25-letnią ekspedientkę zaatakował na zapleczu.
Zatrzymanie Pawła P. Materiał policji
Karetka odwiozła ranną 25-latkę do szpitala, gdzie przeszła operację. Sprawca się ulotnił, pozostawiając w sklepie koszulkę. Ustalono, że po napadzie kupił na bazarze jasne szorty z czerwonymi paskami po bokach, szarą koszulkę i czapkę. Sporządzono portret pamięciowy, wyznaczono 2 tys. zł nagrody za wskazanie sprawcy
Ale policjanci sami wpadli na jego ślad. - Wytypowanie 23-latka było strzałem w dziesiątkę, choć początkowo wydawało się, że ma alibi - mówi podinsp. Janusz Wójtowicz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. - Zebrane dowody dostarczyły podstaw, by dziś stanął przed obliczem prokuratora, który zdecyduje o przedstawieniu zarzutów i dalszym losie Pawła P.
Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi do 15 lat więzienia, a w przypadku ustalenia odpowiedzialności za usiłowanie zabójstwa - dożywocie.
Dzisiaj po południu Prokuratura Okręgowa w Zamościu postawiła Pawłowi P. zarzut usiłowania zabójstwa. W tej chwili podejrzany jest przesłuchiwany. Wszystko wskazuje na to, że dziś lub jutro prokuratura wystąpi do sądu o jego tymczasowe aresztowanie.
.