Policja szuka oszustów, którzy oskubali 74-letnią klientkę jednego z tomaszowskich banków. Poszkodowana straciła 700 złotych.
- Znalazłem chyba sporo pieniędzy - ucieszył się nieznajomy. Razem zaczęli się zastanawiać, co z tym fantem zrobić. W tym czasie podbiegł do nich mężczyzna, który rzekomo miał zgubić gotówkę.
- Przeliczył pieniądze i stwierdził, że brakuje kilku banknotów - informuje Ireneusz Stromidło z tomaszowskiej policji. Staruszka zapewniła, że nawet nie dotykała znalezionych pieniędzy.
- Powiedziała, że ma z reklamówce swoją emeryturę - opowiada Stromidło. - Na dowód tego, że nie kłamie pokazała nieznajomym zawartość koperty.
Ten, który miał zgubić pieniądze, dokładnie przeliczył banknoty, a następnie oddał kobiecie kopertę i przeprosił za zamieszanie. Po powrocie do domu staruszka zauważyła brak połowy emerytury.
Wszystko wskazuje na to, że to była dokładnie zaplanowana akcja. Oszuści wybrali ofiarę w banku. Wiadomo, że mieli po około 40 lat i byli ubrani na czarno.
Przypomnijmy, że dwa miesiące temu w Zamościu 43-latek stracił w ten sam sposób 1,5 tys. złotych i 200 euro.