Tomaszów Lubelski. Po wyjściu z baru do samochodu wsiadło prawdopodobnie ośmioro pasażerów. Dla dwóch znalazło się miejsce w bagażniku. Wszyscy byli pijani.
Karetka odwiozła do szpitala sześć osób. To młodzi mieszkańcy gminy Tomaszów Lubelski i Lubycza Królewska w wieku od 16 do 19 lat.
Najciężej ranny jest 16-letni Łukasz S. Ma złamaną podstawę czaszki, połamane nogi oraz żuchwę. 17-letni Tomasz G. wyszedł z wypadku ze złamanym udem i ranami łokcia. Obaj pozostali w szpitalu.
Czwórka ich kolegów została już wypisana do domu. Łukasz S. nie mógł poddać się badaniu na zawartość alkoholu. Jego 18-letnia siostra miała blisko promil, zaś pozostali pasażerowie golfa od 0,7 do 2,34 promila.
Kierowca, którym okazał się 16-letni Andrzej K. spod Tomaszowa Lubelskiego, nie udzielił poszkodowanym pomocy i uciekł z miejsca wypadku. Tak samo postąpili najprawdopodobniej pozostali pasażerowie, którzy nie odnieśli poważniejszych obrażeń.
- Użyliśmy psa tropiącego - powiedział nam Stanisław Lichołat, zastępca naczelnika sekcji dochodzeniowo-śledczej Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Ale na niewiele to się zdało. Andrzej K. sam wrócił do domu w południe. Skarżył się na ból głowy, dlatego został odwieziony do szpitala. Pobrano od niego krew do badań, bo 16-latek mógł być pod wpływem alkoholu. Nie ma też prawa jazdy. Za swój czyn odpowie przed sądem rodzinnym.
Jego ojciec zapewnia, że samochód wziął bez jego wiedzy. Sprawdza to policja, która przesłuchuje świadków i poszukuje pozostałych uczestników wypadku.