Piotr, Arkadiusz, Sebastian, Michał, Dawid i trzy razy Paweł. Takie imiona wybrali sobie na bierzmowaniu skazani z zamojskiego więzienia. W sumie do sakramentu przystąpiło ośmiu więźniów.
- Na wolności piłem, a system wartości miałem za nic - mówi Adrian (7,5 roku pozbawienia wolności). - Tutaj się zmieniłem, przejrzałem na oczy. Mam szansę zmienić swoje życie i zamierzam to wykorzystać. Robię to dla siebie.
Bierzmowaniu towarzyszyły ogromne emocje. - Miałem mętlik w głowie - przyznaje nasz rozmówca.
Do sakramentu przygotowywało się przez siedem miesięcy 24 skazanych z zakładu karnego przy ul. Okrzei oraz oddziału zewnętrznego przy ul. Hrubieszowskiej. Ale część z nich w międzyczasie wyszła na wolność, część trafiła do innych zakładów.
- Ale i jedni, i drudzy przystąpią do bierzmowania, dlatego ich trud i zaangażowanie nie poszły na marne - zapewnia ks. Tomasz Źwiernik, kapelan zamojskiego więzienia, który przygotowywał skazanych do sakramentu. - To ich świadoma, dojrzała decyzja. Wszyscy w liście do naszego biskupa dokładnie umotywowali wolę przystąpienia do bierzmowania.
Dyrekcja nie robiła problemów. - To była ich suwerenna decyzja - mówi Ryszard Stępień, wicedyrektor Zakładu Karnego w Zamościu. - Musimy uszanować wiarę wszystkich skazanych, bo oprócz katolików mamy też w tej chwili prawosławnych, zielonoświątkowców, Świadków Jehowy, a także jednego muzułmanina.
Sakramentu bierzmowania za kratkami udzielił więźniom we wtorek biskup Wacław Depo, ordynariusz diecezji zamojsko-lubaczowskiej.
W uroczystości wziął udział ks. dr Paweł Wojtas, naczelny kapelan więziennictwa w Polsce.
- Pomyślcie o darze życia - zwrócił się do skazanych. - Wielu waszych kolegów odwiedza hospicja paliatywne. Niektórzy trafili do więzienia, bo odebrali życie innemu człowiekowi. Teraz pomagają tym, którzy gasną na ich oczach. Można przewartościować swoje myślenie. Trzeba tylko chcieć! Wierzę, że wśród skazanych, którzy dziś przyjęli sakrament bierzmowania, nastąpił autentyczny proces wewnętrznej przemiany.
Istotą bierzmowania jest przekazanie Ducha Świętego i umocnienie wiary. Nazwa sakramentu powstała od staropolskiego słowa "bierzmo”, co oznaczało belkę podtrzymującą drewniany pułap domu, strop. Sakrament jest podtrzymywaniem, umacnianiem wiary.