Miało nie być bardzo kosztownych, a na dodatek pożerających prąd iluminacji i ich nie będzie, ale to nie oznacza, że Zamość nie przystroi się na święta. Tyle, że w tym roku inaczej, niż dotychczas i o połowę taniej. Ale ponad 60 tys. zł na artystyczne ozdoby miasto wyda.
Jeszcze w październiku pisaliśmy o tym, że na tegoroczne Boże Narodzenie Zamość nie będzie wypożyczał świecących ozdób świątecznych. Jarosław Miechowiecki, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska zapewniał, że miasto ograniczy się do tego, co ma, czyli szopki, świecącej bombki i prezentów, a także lampek zawieszonych między staromiejskimi kamienicami i na latarniach oraz uruchomienia projektora wyświetlającego wzory na fasadzie Ratusza.
Okazuje się jednak, że będzie inaczej. – Zgłosił się do nas łódzki artysta, scenograf Dawid Zalesky i przedstawił bardzo ciekawą ofertę, dlatego postanowiliśmy z niej skorzystać – tłumaczy Barbara Godziszewska, dyrektor wydziału promocji.
Do Zamościa sprowadzona zostanie więc autorska instalacja X_mas w nurcie DIY (Do It Yourself), czyli „zrób to sam”.
„Odeszliśmy od gotowych rozwiązań, żeby uruchomić wyobraźnię i zainspirować odwiedzających do kreatywności i poszukiwania pomysłów na samodzielne tworzenie i przetwarzanie” – czytamy w przesłanym nam komunikacie.
To oznacza, że wszystkie części instalacji zostały wymyślone i przygotowane przez autora, w przyszłym tygodniu trafią do Zamościa i z jego udziałem będą montowane. – Ale do pracy w tworzeniu całości zaangażujemy również młodzież zamojskich szkół – podkreśla Godziszewska.
Co pojawi się w tym roku na Rynku Wielkim? Huśtawko-choinki dla najmłodszych i dwie iglo-bombki. – To przezroczyste namioty sferyczne. We wnętrzu jednego ma być instalacja stylizowana na stół wigilijny, w drugim zagajnik. Na schodach Ratusza zawiśnie żywa girlanda, również wykonywana na miejscu, zaś na klombie stanie auto rodem z PRL-u ozdobione prezentami, przy którym będzie można robić sobie zdjęcia – wylicza dyrektor Godziszewska.
Podkreśla, że koszty są „minimalne”. Za całość miasto zapłaci ponad 61 tys. zł, czyli o połowę mniej niż za wypożyczanie iluminacji w latach poprzednich.
– A wszystkie elementy będą naszą własnością, zamierzamy je w przyszłości wykorzystywać. Choćby namioty na pewno doskonale sprawdzą się np. podczas imprez wystawienniczych i targów, w których często bierzemy udział – zapewnia Barbara Godziszewska.
Na obejrzenie całości trzeba jednak poczekać. Instalacja ma być dostępna dla odwiedzających Stare Miasto w Zamościu od 11 grudnia. Ale już w najbliższy weekend, podczas jarmarku świątecznego w bożonarodzeniową atmosferę zamościan wprowadzi m.in. szopka, którą dowieziono w czwartek.