Ofiar Katyńskich, Ofiar Wołynia, a może nazwa nie mająca konotacji martyrologicznej? – trwa spór o nazwę dla nowego ronda u zbiegu ulic Starowiejskiej, Namysłowskiego i Powiatowej i Alei Wojska Polskiego.
Wyboru patrona dokona rada miasta. – Zajmie się tym na październikowej sesji po zaopiniowaniu propozycji przez mieszkańców pobliskich osiedli – tłumaczy Marek Gajewski, rzecznik prezydenta Zamościa.
Pierwsze spotkanie już się odbyło. – Mieszkańcy głosowali nad dwiema nazwami. Pierwszą, „Ofiar Katyńskich” zgłosił fundacji Zamojskich Rodzin Katyńskich. Druga, która padła to „Zamojskich Koszarów” – mówi Urszula Kochmańska, wiceprzewodnicząca Zarządu Osiedla Powiatowa. – Zwyciężyła pierwsza propozycja.
Projekt musi być jednak zaakceptowany przez mieszkańców osiedla Kilińskiego. Propozycje przegłosują oni w przyszły czwartek, 15 października o godz.17 w III Liceum Ogólnokształcącym w Zamościu. Wszystko wskazuje jednak na to, że może być gorąco. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że padnie tam zupełnie nowa propozycja nazwy ronda – „Ofiar Wołynia”. To nie jedyna nowa propozycja.
– Wielu, zwłaszcza młodych mieszkańców Zamościa, jest przeciwko zbytniej martyrologii miasta – mówi Rafał Skupień, z osiedla Kilińskiego. – Wiadomo, że Katyń i Wołyń to czarne karty naszej historii. Ich ofiarom należy się pamięć i szacunek. Nie oznacza to jednak obowiązku wprowadzania takiego nazewnictwa. Ulice i place powinny mieć też mniej poważne nazwy. Przyjemniej mieszka się przy ulicy Różanej, czy Tulipanowej niż na przykład „Ofiar obozów koncentracyjnych”.