Wspaniałe, wachlarzowe schody zamojskiego Ratusza są remontowane. Na razie jednak całość wygląda dość dziwacznie. Dlaczego? Balustrada z połowy schodów została usunięta.
Na zamojskiej Starówce praca wre. Urzędnicy wystarali się o 10 mln zł z Unii Europejskiej na ten cel, a ponad 1,7 mln dołożą z miejskiej kasy.
Prace prowadzone są na Rynku Wodnym (powstanie tam m.in. fontanna), odnowiona zostanie część nawierzchni ulic Zamenhofa, Pereca, Solnej, Ratuszowej oraz plac Jaroszewicza.
Odnowiona zostanie także frontowa elewacja Ratusza oraz unikatowe, prowadzące na pierwsze piętro tej budowli, wachlarzowe schody (zostały wybudowane w latach 1767-70). Mają one pięć arkad i przeźroczystą balustradę.
Nie zawsze wyglądała ona tak jak ostatnio. M.in. na pocztówce z 1914 r. widać, że była ona wykonana z metalowych, kutych elementów, a jej szczyt zdobiły latarnie. Potem metalowe poręcze zastąpiono… betonowymi. Nie pasowało to do renesansowej budowli.
Dlatego poręcze będą teraz wykonane z piaskowca. Mieszkańcy Zamościa są zdziwieni tymi pracami.
– Ratusz wygląda jakby… stracił zęby – komentuje pan Franciszek, 70-latek z Zamościa. – Dla mieszkańców miasta taki brak pietyzmu wygląda po prostu jak profanacja. Dlaczego? Mało kto wie, że ten beton to… nie zabytek. Ile jeszcze takich tandetnych elementów jest na Starówce.