Przemytnicy pakowali papierosy do samochodów, a celniczki z przejścia w Zosinie przymykały na te transporty oko. Tak działała jedna z dwóch grup przestępczych, które wzięli na celownik śledczy z zamojskiej Prokuratury Okręgowej.
Pierwszą z grup zorganizował i kierował nią 34-letni mieszkaniec Hrubieszowa Leszek Z. Wspierały go Małgorzata S. z Krasnegostawu i Danuta S. z Sosnowca. Obie panie to celniczki z przejścia w Zosinie. Ta doborowa drużyna parała się przemytem ukraińskich papierosów do Polski.
– W sumie w okresie od 14 marca do 11 maja 2008 r. dokonała 9 przemytniczych kursów przewożąc przez granicę ponad 470 tysięcy sztuk papierosów "Delta” i "Classic” o rynkowej wartości ponad 133 tys. złotych – precyzuje Romuald Sitarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu. – W ten sposób narażono Skarb Państwa na uszczuplenie podatku VAT w kwocie blisko 49000 złotych oraz podatku akcyzowego w kwocie ponad 192000 złotych.
Kolejna grupa dowodzona była przez Ukraińca, którego wspierało trzech hrubieszowian. Ich zadaniem był odbiór papierosów przewożonych przez kolejowe przejście graniczne w Hrubieszowie. – Wcześniej papierosy te były ukrywane na terenie Ukrainy w wagonach pociągu wiozącego rudę żelaza – dodaje prokurator.
Nie zawsze wszystko szło jak po maśle. Do pierwszej nieudanej próby przerzutu doszło w lutym ub. roku, gdy transport 1100 kartonów papierosów namierzyła Straż Graniczna.
W sumie w czterech rzutach przemycono co najmniej 419 tys. sztuk papierosów o rynkowej wartości ponad 118 tys. zł, narażając Skarb Państwa na uszczuplenie ponad 29 tys. zł z podatku VAT i blisko 106 tys. z podatku akcyzowego.
Akty oskarżenia wobec członków obu grup są już w sądzie, ale ich członkowie nadal na wolności. Część z nich może jednak trafić za kratki nawet na 10 lat.