Nie ma jednej szczepionki na sepsę, która w ciężkim przebiegu może być przyczyną śmierci.
Z badań Zakładu Epidemiologii i Mikrobiologii Klinicznej Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, że nawet 40 procent zdrowych ludzi może być nosicielami pneumokoków - bakterii wywołujących tak groźne choroby jak sepsa, zapalenie opon mózgowych czy bakteryjne zapalenie płuc. Kolejne 10-15 procent to nosiciele meningokoków, wywołujących te same choroby. Dane szacunkowe są jeszcze bardziej zatrważające - ponieważ grupą najbardziej narażoną na zakażenia tymi bakteriami są dzieci do piątego roku życia, instytut obliczył, że w Polsce każdego roku minimum:
* 400 dzieci zachoruje na inwazyjną chorobę pneumokokową
* 20 z nich umrze
* 50 będzie miało ciężkie powikłania neurologiczne (np. uszkodzenie słuchu, wzroku, wodogłowie, padaczka).
Uśpione niebezpieczeństwo
Pneumokoki (Streptococcus pneumoniae) i meningokoki (Neisseria meningitidis) to bakterie zwykle występujące w jamie nosowej oraz gardle dzieci i zdrowych dorosłych. Nosicielami częściej są małe dzieci, u których ze względu na niedojrzały układ odpornościowy wymienione bakterie łatwiej się zasiedlają. Do zakażenia może dojść poprzez kontakt z osobą chorą lub z nosicielem. Bakterie najczęściej przenoszą się:
* drogą kropelkową, podczas kaszlu lub kichania
* przez kontakt bezpośredni np. podczas pocałunku
* pośrednio np. picie ze wspólnego naczynia.
Zachorowania wywołane przez pneumokoki i meningokoki występują najczęściej zimą i wiosną, kiedy jest najwięcej infekcji górnych dróg oddechowych i zarazki przenoszą się w trakcie kichania lub kaszlu.
Poważne choroby
Najgroźniejszą chorobą wywoływaną przez pneumokoki i meningokoki jest sepsa (inaczej posocznica). Wraz z zakażoną krwią bakterie rozprzestrzeniają się po całym organizmie, doprowadzając do uszkodzenia narządów wewnętrznych. Występują krwawienia podskórne i wewnętrzne. Szczególnie niebezpieczna jest sepsa o przebiegu piorunującym, w której śmiertelność może sięgać 50 proc.
Kolejne choroby wywoływane przez te bakterie to: zapalenie opon mózgowych, zapalenie płuc i bakteriemia (bakteryjne zakażenie krwi, bez wyraźnych objawów chorobowych). Pneumokoki i meningokoki mogą być także przyczyną stanów zapalnych: wyrostka robaczkowego, kości i szpiku, stawów, pęcherzyka żółciowego, wsierdzia, osierdzia, jądra, najądrza, ślinianek, prostaty, pochwy, szyjki macicy, jajowodu, otrzewnej. Wśród lżejszych chorób wymienia się: zapalenie ucha środkowego, zatok przynosowych i spojówek.
Trudna diagnoza
Diagnozowanie zakażeń pneumokokiem i meningokokiem jest wyjątkowo trudne, ponieważ w początkowej fazie objawy przypominają grypę. W inwazyjnej fazie choroby pojawiają się: wysoka gorączka, bóle głowy i kończyn, a u niemowląt: wymioty, przeraźliwy krzyk i brak apetytu. Kolejne objawy to: sztywność karku, odrętwienie, oszołomienie, zakłócenia świadomości aż do śpiączki włącznie, nadwrażliwość na światło, plamy na skórze lub czerwone, punktowe krwawienia podskórne.
- Rodzice powinni być szczególnie ostrożni w momencie, gdy zaobserwują nietypowe objawy u swoich dzieci, lub gdy pogorszenie stanu dziecka będzie postępowało w błyskawicznym tempie - mówi dr Paweł Grzesiowski z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego. - Zakażenia pneumokokiem i meningokokiem wymagają bezwzględnie leczenia szpitalnego a im szybsze jest właściwe rozpoznanie przyczyny choroby, a tym samym zastosowanie odpowiednich leków, tym większa szansa, że dziecko wyzdrowieje.
Jedna choroba - trzy szczepionki
Każda z bakterii wywołujących sepsę wymaga osobnej szczepionki. Zarówno przeciw pnaumokokom jak i meningokokom można zaszczepić dzieci od 2. miesiąca życia, młodzież i dorosłych. W zależności od wieku zmienia się dawkowanie i... cena. Za szczepionkę przeciwko pneumokokom o nazwie handlowej Prevenar - którą stosować można u najmłodszych dzieci - zapłacimy 332 złote (razy cztery dawki); szczepionka o nazwie Pneumo 23 - dla dzieci od 2 lat wzwyż - kosztuje 48 złotych (jedna dawka). Szczepionka przeciwko meningokokom z grupy C jest dostępna w Polsce pod nazwą Neisvac-C i kosztuje 130 zł (stosuje się 3 dawki u małych, jedną u starszych dzieci i dorosłych).
Sprawdziliśmy, czy w lubelskich aptekach można kupić wymienione szczepionki - można, ale najczęściej na zamówienie. I zdarza się, że szczepionek brakuje. W tej chwili trudno o szczepionkę przeciwko meningokokom.
W przychodni czy prywatnie?
- W naszej przychodni procedura jest następująca: rodzice zgłaszają się z dzieckiem do lekarza i jeżeli ten stwierdza, że jego stan zdrowia pozwala na zastosowanie szczepionki, wykonujemy iniekcję - mówi dr Ewa Stadnik, kierownik Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Lublinie. - Za szczepionki, które nie są objęte obowiązkowym kalendarzem płaci pacjent, ale sama konsultacja czy zastrzyk, dla pacjentów zarejestrowanych w naszej przychodni, nie są płatne.
Zaszczepić możemy się także w prywatnych gabinetach. Jedna dawka Prevenaru w lubelskim Luxmedzie kosztuje 290 zł, w Top Medicalu 295 zł. Jednak przed zaszczepieniem konieczna będzie konsultacja lekarska - około 50 złotych.