W Polsce obowiązuje prawo, które ma zniechęcić poszkodowanych do wnoszenia pozwów przeciwko lekarzom. A szacuje się, że w Polsce każdego roku lekarze popełniają 20 - 30 tysięcy błędów i wypadków medycznych.
Po leczeniu bardziej chory
Niedawno Stowarzyszenie przeanalizowało 650 wybranych losowo skarg. Aż 37 proc. z nich dotyczyło porodu i tego, co stało się z matką lub dzieckiem. Kobiety skarzą się, że lekarze nie podejmują w porę decyzji o cesarski cięciu. W efekcie rodzą się dzieci z porażeniem mózgowym lub urazem splotu ramiennego.
24 proc. skarg dotyczyło zakażeń wewnątrzszpitalnych (WZW, gronkowiec złocisty, pałeczka ropy błękitnej, bakterie coli, grzyby) i wystąpienia sepsy.
Po leczeniu bardziej chory
24 proc. skarg dotyczyło zakażeń wewnątrzszpitalnych (WZW, gronkowiec złocisty, pałeczka ropy błękitnej, bakterie coli, grzyby) i wystąpienia sepsy.
Nie rozpoznał zawału
8 proc. skarg napisali pacjenci, którzy przeszli operacje tarczycy i uszkodzono im nerwy krtaniowe. 4 proc. skarg dotyczyło uszkodzenia stawów żuchwowo- skroniowych przy protetyce stomatologicznej.
5 proc. pacjentów miało problemy zdrowotne, bo przy zabiegu chirurgicznym pozostawiono w ich ciele jakiś przedmiot.
Te 6 kategorii zdarzeń obejmuje aż 87 proc. skarg.
Prawo przeciwko pacjentowi
Obowiązują ogólne zasady prawa cywilnego.
Na poszkodowanym ciąży obowiązek udowodnienia szpitalowi czy lekarzowi, że powstanie szkody jest zawinione. Niezależnie od tego, że szkoda istnieje, wszelkie wątpliwości dotyczące jej powstania są interpretowane na korzyść pozwanego, zgodnie z zasadą "niewinny póki winy mu się nie udowodni".
- Dla sądu dowodami są: dokumentacja medyczna (w znacznej części sporządzona przez sprawcę), zeznania świadków (najczęściej lekarzy z tego samego szpitala) i opinia biegłych, kolegów po fachu sprawcy - wylicza dr Sandauer. - Przy obowiązujących zasadach dowodzenia, po postępowaniach sądowych trwających wiele lat, pozwy są często oddalane przez sądy, bo: "mimo istnienia szkody powodowi nie udało się udowodnić związku przyczynowego jej powstania z niewłaściwym leczeniem" (lub bardzo podobnie).
Przewodniczący dodaje, że w takim postanowieniu sąd często obciąża pacjenta kosztami sądowymi i zobowiązuje do zwrotu kosztów poniesionych przez pozwanego (koszta pełnomocnika).
Propozycje Stowarzyszenia
Ponieważ leczenie ma prowadzić do poprawy stanu zdrowia, to w wypadku pojawienia się szkody w trakcie leczenia, należy ciężar udowodnienia winy za to, co się stało, rozłożyć na obie strony - uważa przewodniczący.
Stowarzyszenie apeluje o wprowadzenie zmian w postępowaniu sądowym, które spowodują, iż:
- po udowodnieniu przez poszkodowanego pojawienia się szkody: pacjent powinien udowodnić, iż naruszono procedury medyczne, co stanowi błąd; pozwany lekarz lub szpital powinni starać się udowodnić, iż nie naruszono procedur medycznych.
- wydając wyrok, sąd powinien starać się ustalić, czy nastąpiło naruszenie procedur i popełniono błąd, czy też procedur nie naruszono i szkoda jest wynikiem niezawinionej komplikacji.
-w wypadku oddalenia pozwu, obciążać powoda kosztami sądowymi można byłoby tylko wtedy, gdy zostanie udowodnione, iż błąd nie został popełniony, zaś pozew jest pomówieniem.
Resort rozważa
ADRES
Stowarzyszenie Primum Non Nocere: www.sppnn.org.pl, 01-813 Warszawa, ul. Marymoncka 105 p.8, pnn@poczta.neostrada.pl