To nie koronawirus, ale zwykła grypa jest w tej chwili większym zagrożeniem dla mieszkańców naszego województwa. Z jej powodu zmarły już trzy osoby – poinformował dzisiaj sanepid. To pierwsze śmiertelne przypadki w tym roku w regionie
W ostatnim tygodniu stycznia w całym kraju zanotowano już blisko 205 tys. zachorowań na grypę lub infekcje grypopodobne. Blisko 5,7 tys. przypadków było w województwie lubelskim, czyli o ok. 2 tys. więcej w porównaniu do poprzedniego tygodnia. Najwięcej – ponad 2,5 tys. – zanotowano wśród osób w wieku 15-64 lata.
– Wszystkie przypadki śmiertelne zanotowano w powiecie zamojskim. Dotyczą osób powyżej 65. roku życia. W tej grupie wiekowej prawdopodobieństwo zachorowania i ryzyko powikłań jest znacznie większe niż w pozostałych. Dlatego wszystkich zachęcam do szczepień, a głównie osoby starsze i z obniżoną odpornością – podkreślała na dzisiejszej konferencji prasowej Maria Korniszuk, wojewódzki konsultant w dziedzinie epidemiologii. Dodała, że bardzo ważna jest higiena mycia rąk, bo to m.in. w ten sposób najczęściej dochodzi do zakażeń.
– W ostatnim tygodniu mieliśmy 43 przypadki hospitalizacji z powodu powikłań. Dotyczą one najczęściej dzieci w wieku do 4 lat, które są rzadko szczepione – zaznaczyła Irmina Nikiel, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. – Statystyki dotyczące zachorowań utrzymują się mniej więcej na tym samym poziomie, chociaż ten ostatni tydzień oznacza wzrost o ponad 2 tys. przypadków.
Jak dodała dyrektor wojewódzkiej stacji, w styczniu ubiegłego roku zmarło 15 osób, a w całym kraju 153.
Z potężną liczbą zachorowań mierzy się miejscowość Zalesie w powiecie bialskim, gdzie w poniedziałek do szkoły przyszło tylko 95 z 263 uczących się tam dzieci. – Sytuacja jest dynamiczna. Podejrzewamy grypę i objawy grypopodobne. Prowadzimy diagnostykę w kierunku grypy lub jej wykluczenia. Myślę, że wyniki badań będziemy mieć za dzień lub dwa – poinformował Marcin Nowik, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białej Podlaskiej. – Wszystkim chorym zalecamy pozostanie w domu i nierozprzestrzenianie wirusa.
A co z koronawirusem?
Sanepid poinformował też dzisiaj o aktualnej sytuacji w związku z koronawirusem. – Nie mamy żadnego podejrzanego przypadku ani nikogo, kto z powodu zakażenia koronawirusem musiałby być hospitalizowany. Sytuacja jest jednak dynamiczna – zaznaczyła dyr. Nikiel. – W pewnym momencie nadzorem epidemiologicznym w warunkach domowych i szpitalnych objęliśmy 9 osób, teraz jest ich 7. To osoby, które przyjechały z Chin lub innych państw, w których stwierdzono zakażenia koronawirusem.
– Mamy oddziały zakaźne, z których dwa są przeznaczone do opieki nad osobami, u których podejrzewa się zakażenie koronawirusowe lub jest ono rozpoznane – dodał dr hab. n. med. Krzysztof Tomasiewicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych SPSK1 w Lublinie. – Główny ciężar spoczywa na właściwej diagnostyce, żeby potwierdzić lub wykluczyć zakażenie koronawirusowe. Trudno jednak na razie stosować kryteria sytuacji kryzysowej, kiedy jej po prostu nie ma. Musimy jednak trzymać rękę na pulsie.