145 projektów, o połowę więcej niż ostatnio, zostało zgłoszonych do Zielonego Budżetu na rok 2020. Mieszkańcy wskazali miejsca, w których chcą zobaczyć np. drzewa, kwietne łąki i rabaty. Są nawet pomysły na zielone przystanki, czy... bankomat z nasionami. Do stycznia specjalna komisja ma wybrać zwycięskie projekty
Już po raz czwarty władze miasta podzielą pieniądze na związane z zielenią pomysły mieszkańców, które były zbierane do końca października. W puli są 2 mln zł.
Najdroższy projekt (pierwszy etap urządzania parku na Felinie) opiewa właśnie na 2 mln i jeżeli zostanie wybrany do realizacji, to pieniędzy nie wystarczy już dla nikogo innego. Z kolei najtańszy pomysł został wyceniony na złotówkę. To „naturalne bezkosztowe łąki kwietne” w dzielnicy Rury.
Tego u nas nie było
Projekt „Kamienie nieszczęścia zwalczają chamstwo” ma uchronić trawniki przed rozjeżdżaniem przez auta. Sprowadza się do ułożenia głazów tam, gdzie kierowcy parkują na zieleńcach. W projekcie wskazane są konkretne ulice: – Skłodowskiej, Radziszewskiego, Narutowicza, Nadbystrzycka, Zamojska i Solna – informuje Agnieszka Malinowska z Biura Partycypacji Społecznej w Urzędzie Miasta.
„Bankomaty nasion miododajnych” miałyby stanąć w filiach miejskiej biblioteki lub urzędowych Biurach Obsługi Mieszkańców. Każdy mógłby tutaj przyjść po nasiona, wysiać je, a później opiekować się roślinami. Automaty wydawałyby też nasiona za plastikowe nakrętki z butelek po napojach.
Zielone przystanki byłyby w Lublinie nowością, choć znane są już choćby w Białymstoku. Wiaty z roślinami na ścianach i dachach stanęłyby w nagrzanym upałami śródmieściu, np. na al. Tysiąclecia, ul. 3 Maja, Lipowej i Al. Racławickich.
Ulice proszą o zieleń
Wśród zgłoszonych propozycji wiele jest pomysłów na przydrożną zieleń. To chociażby sadzenie dużych drzew wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia, akacjowa aleja na ul. Wróblewskiego (od deptaka do pl. Wolności), szpalery drzew przy Zelwerowicza (od Koncertowej do Poligonowej) oraz wzdłuż ul. Szeligowskiego, kwietne kobierce przy Braci Wieniawskich (Czechów Południowy), czy obsadzenie zielenią ul. Gęsiej (Węglin Południowy).
Mieszkańcy upomnieli się też o zieleń wzdłuż ul. Zygmunta Augusta, Królowej Bony (Felin), na terenie strefy ekonomicznej oraz przy ul. Jemiołowej, Tarasowej i Relaksowej (Sławin).
Pomysłów jest więcej
Tegoroczny nabór przyniósł też sporo próśb o nowe łąki kwietne, m.in. przy ul. Łęczyńskiej, Dywizjonu 303, Wrotkowskiej, Puchaczej, na Szerokiem. Komuś z kolei marzą się ulice pachnące bzem. Na liście życzeń znajdziemy też nową zieleń wzdłuż śródmiejskiego i bronowickiego odcinka Bystrzycy, czy sadzenie drzew na pl. Kaczyńskiego, prośba o urządzenie skweru Życińskiego (tzw. małpi gaj koło pl. Teatralnego, który nie doczekał się dotąd tabliczki z nazwą).
Są także pomysły na ustawienie donic z kwiatami koło Dworca Głównego PKP, naprawę strumienia wodnego w Ogrodzie Saskim, urządzenie deszczowego ogrodu przy Muzycznej, czy też wyznaczenie wybiegu dla psów na os. Botanik. Z kolei pomysł na wysianie kwiatów na górce obok ul. Rusałka zyskał nazwę „Górka kwietna na miarę Luwru”.
Co będzie dalej
Każdy ze 145 projektów ma teraz zostać sprawdzony pod kątem tego, czy w ogóle jest możliwy do realizacji. Chodzi m.in. ze względu na własność gruntów i ich przeznaczenie określone w planie zagospodarowania terenu.
Będzie to dopiero wstępna selekcja. Zasadnicza planowana jest na grudzień, gdy projektami zajmie się powołany przez prezydenta zespół ekspertów. – Podstawowymi kryteriami ich oceny będzie udział zieleni, kontekst otoczenia, pomysłowość i funkcjonalność – informuje Urząd Miasta. – Ocena merytoryczna zakończy się w styczniu 2020 r., a następnie zostanie ogłoszona lista projektów do realizacji.