Powstała w Lublinie zaczynając od kilku sklepów. Dziś jest już siecią, która w listopadzie otworzy swój 700 sklep. Stokrotka, bo o niej mowa, powstała w 1994 roku. W tej chwili ma ponad 670 sklepów zlokalizowanych w całej Polsce. Większość z nich działa w formule: supermarket na osiedlach dużych miast, w parkach i galeriach handlowych. Ale e ostatnich latach Stokrotka z sukcesem wkroczyła do mniejszych miejscowości, w których rozwija sklepy w formule „market”.
Jak przystało na jej lubelski rodowód, duża część z nich działa w województwie lubelskim; jest tu ich ponad 170, z tego w samym Lublinie – 66. Stokrotka każdego roku otwierając około 100 nowych placówek oraz ulepsza prowadzone przez siebie formuły: poza flagowymi supermarketami i marketami, spółka prowadzi działalność handlową poprzez małe sklepy Stokrotka Express, czy też testuje nowe rozwiązania w sklepach Stokrotka Optima. W ostatnich miesiącach uruchomiła sprzedaż internetową na zasadzie „zamów – odbierz”, czy też zainstalowała w swoich sklepach blisko 100 kas samoobsługowych.
– Konkurencja, nieustanna presja cenowa, zmieniające się oczekiwania klientów czy szybkie tempo naszego życia to czynniki które powodują, że poszukujemy coraz to nowych rozwiązań – mówi Mirosław Wawryszczuk, członek zarządu, dyrektor marketingu i sprzedaży Stokrotka sp. z o.o. – Odpowiedzią na te wyzwania jest właśnie projekt Stokrotka Optima. Cała jego tajemnica kryje się w nazwie. Optima to poszukiwanie odpowiedzi na optymalny asortyment i optymalną politykę cenową i promocyjną. Wszystko po to, żeby stworzyć jeszcze bardziej efektywną formułę sklepu. Już dziś możemy stwierdzić, że w wielu płaszczyznach Optima jest strzałem w dziesiątkę.
Z kolei pomysł uruchomienia sklepu internetowego zrodził się z potrzeb i oczekiwań klientów, a jego start niewątpliwie przyśpieszyło zagrożenie pandemią. Zakupy on-line były dostępne już w ciągu pierwszego miesiąca po wybuchu epidemii koronawirusa.
– Jesteśmy w ciągłym procesie doskonalenia projektu – przyznaje Wawryszczuk. – W marcu w sklepie internetowym mieliśmy tylko 600 podstawowych produktów. Teraz oferujemy ich już 3 tys., a narzędzie internetowe jest znacznie doskonalsze, bardziej intuicyjne i zapewnia więcej wygody. Już w 100 sklepach w Polsce jest możliwość zamówienia towarów i odebrania w sklepie, a w kilkunastu wkrótce wystartuje pilotaż z dowozem do klienta. Na pewno obie te formy, z odbiorem w sklepie i dowozem do klienta, będą przez nas rozwijane.
Krzysztof Trojanowski, członek zarządu i dyrektor operacyjny Stokrotki dodaje: – Bardzo szybko przystosowaliśmy się do warunków pandemii i wdrożyliśmy nowe projekty. W ostatnich miesiącach przyśpieszyliśmy uruchomienie kas samoobsługowych. Obecnie mamy je w ponad 40 sklepach, a najbliższe miesiące przyniosą instalacje w kolejnych. Przez ostatni czas praktycznie nie zwolniliśmy tempa i stale bardzo dynamicznie się rozwijamy.
Między innymi te działania przyniosły wzrost przychodów firmy. W 2019 rok w porównaniu do 2018 roku wzrosły one o ponad 35 proc. Jakie będą one w tym roku, jeszcze nie wiadomo, bo podobnie jak dla innych przedsiębiorców, także dla Stokrotki dużym wyzwaniem była epidemia koronawirusa. Mimo to firma w tym trudnym czasie wsparła cztery szpitale w woj. Lubelskim, przekazując im zapasy produktów żywnościowych oraz higienicznych. W ramach współpracy z Lubelskim Oddziałem Okręgowym Polskiego Czerwonego Krzyża dostarcza żywność osobom starszym mieszkającym w Lublinie.
Tu są korzenie
Główną siedzibą Stokrotki, od samego początku jej powstania, jest Lublin. W centrali przy ul. Projektowej pracuje ponad 600 osób, które w zdecydowanej większości są absolwentami lubelskich uczelni wyższych. W całej sieci zatrudnionych jest ok. 11 tysięcy osób.
Stokrotka współpracuje także z blisko dwustu partnerami handlowymi z województwa lubelskiego. W ten sposób firma pomaga tworzyć nowe miejsca pracy na lokalnym rynku. Ponadto produkty lubelskich dostawców znajdują miejsce na półkach Stokrotek w całej Polsce, co pozwala im zaistnieć na stołach klientów, nie tylko w regionie.