Odwołania prezesa Portu Lotniczego Lublin chce marszałek województwa. I namawia do takiego rozwiązania prezydenta Lublina. Główni akcjonariusze lotniczej spółki decyzję w tej sprawie mogą podjąć już w marcu
Pod koniec ubiegłego roku marszałek Jarosław Stawiarski zapowiedział opracowanie planu naprawczego dla spółki, która za 2018 rok wykazała 30,2 mln zł straty. Ubiegłoroczny wynik finansowy nie jest jeszcze znany, ale władze portu przewidują, że będzie on lepszy.
Wnioski z zapowiedzianej przez marsrzałka diagnozy i pomysły m.in. na zmniejszenie kosztów funkcjonowania portu miały być przedstawione jeszcze w styczniu. Takiej informacji do tej pory nie przekazano.
– Na razie jesteśmy na wstępnym etapie, ale mam nadzieję, że będzie nowe kierownictwo portu i wyjdziemy z nowymi pomysłami – mówi pytany o szczegóły planu naprawczego Stawiarski.
Od maja 2013 roku portem kieruje Krzysztof Wójtowicz. Obecnie ma dwóch zastępców, którzy swoje funkcje sprawują od niedawna. W sierpniu ubiegłego roku na utworzone wówczas stanowisko powołany został Sebastian Meitz. Z kolei w listopadzie Włodzimierza Wysockiego w roli wiceprezesa zastąpił Adam Klinert, który w latach 2010–2015 podobną rolę pełnił w Porcie Lotniczym Radom.
– Moim zdaniem zmiana na stanowisku prezesa jest nieunikniona. Człowiek się wypala po kilku latach pracy. Jeśli ktoś próbuje coś robić, a nic mu nie wychodzi, liczba pasażerów spada, nie widać nowych inwestycji wokół lotniska, to znaczy, że pomysły dotychczasowego kierownictwa nie wypaliły i trzeba szukać nowych rozwiązań – przekonuje Stawiarski. I dodaje: – Ja wyraziłem swoją wolę i mam nadzieję, że prezydent też będzie za zmianami.
Bo do takiej decyzji potrzeba porozumienia głównych akcjonariuszy, którzy mają swoich przedstawicieli w radzie nadzorczej portu. Jej członkowie na wniosek właścicieli mogą dokonać zmian w zarządzie.
Pytany o zdanie w tej sprawie Krzysztof Żuk odpowiada, że z punktu widzenia miasta najważniejsze są wyzwania stojące przed lotniskiem. I wymienia m.in. zacieśnianie współpracy z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT oraz nawiązanie partnerstwa z Przedsiębiorstwem Państwowym „Porty Lotnicze”.
– Nasze rozmowy dotyczą przede wszystkim tych zagadnień. Oczywiście z tym, czy z innym zarządem, rozwiązać trzeba te same problemy. Moje stanowisko jest takie, że akcjonariusze powinni w tym zakresie mówić jednym głosem i jak do tej pory z marszałkiem zgadzaliśmy się w większości kwestii – mówi nam prezydent.
Dopytywany, czy podziela zdanie marszałka w sprawie zmiany kierownictwa lotniskowej spółki, odpowiada: – Zaplanowane na początek marca spotkanie powinno rozstrzygnąć, czy ten zarząd jest w stanie zrealizować nasze oczekiwania.
– To właściciele ustalają strategię spółki i do jej realizacji dobierają menadżerów – powiedział nam poproszony o komentarz prezes Krzysztof Wójtowicz.
Porządek najbliższego posiedzenia rady nadzorczej nie jest jeszcze znany. – Zwyczajowo jest ogłaszany kilka dni wcześniej. Dziś nie mam żadnych informacji poza tą, że obecny zarząd ma przedstawić swoją strategię funkcjonowania portu – mówi Jacek Sobczak, przewodniczący rady nadzorczej PLL.
W opracowaniu planu naprawczego uczestniczy m.in. senator PiS Józef Zając, były wieloletni rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie, która kształci m.in. na kierunkach lotniczych. W kuluarach mówi się, że nowym prezesem miałaby zostać osoba związana z chełmską uczelnią. Za takim rozwiązaniem ma opowiadać się m.in. marszałek Stawiarski.
Rok na lotnisku
Port Lotniczy Lublin w 2019 roku obsłużył ponad 357 tys. podróżnych. To o 21 proc. mniej niż w rekordowym roku 2018, gdy licznik zatrzymał się na 455 tys. osób. Władze lotniska liczą, że w tym roku uda się zbliżyć do wyniku sprzed dwóch lat. Ten rok w porcie rozpoczął się od zawieszenia przez linie TUI Fly lotów do Antwerpii. Niedawno poinformowano natomiast, że od czerwca w ofercie
znajdą się wykonywane przez German Wings rejsy do Kolonii/Bonn.