Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

koronawirus

2 października 2020 r.
7:36

16-latka z COVID-19 odsyłana od szpitala do szpitala. "Nie było warunków"

34 4 A A

Pięć świętokrzyskich szpitali odmówiło pomocy 16-letniej Amelii. Dziewczynka ze zdiagnozowanym COVID-19, dusznościami oraz bólem klatki piersiowej, ponad sześć godzin spędziła w karetce, odsyłanej do kolejnych placówek.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Amelia około godz. 17 straciła smak i powonienie. Wieczorem u dziewczynki pojawiły się kolejne objawy koronawirusa. Zaniepokojeni rodzice skontaktowali się z pobliskim oddziałem pediatrycznym szpitala w Kielcach. Jak usłyszeli, zarażenia wśród lekarzy spowodowały zamknięcie oddziału covidowego. Tymczasem nastolatka czuła się coraz gorzej. Pojawił się ból w klatce piersiowej. Zaniepokojeni rodzice wezwali pogotowie.

- Pogotowie przyjechało do nas do domu. Wzięli Amelkę do karetki, podłączyli tlen i czekaliśmy na decyzję koordynatora, gdzie jedziemy. Po około 20 minutach ratownicy dostali decyzję, że jedziemy do Kielc. Przejechaliśmy około 500 metrów i dostali telefon, że Kielce odmówiły przyjęcia – opowiada Hubert Kozłowski, ojciec Amelii.

Postoje karetki

Zbliżała się godz. 22. Dziewczynce wciąż podawano tlen. Dzięki temu jej stan stabilizował się. Jednak dwugodzinny postój kartki na przystanku autobusowym, zaniepokoił okolicznych mieszkańców. Na miejsce wezwano policję. Lekarzy karetki z nastoletnią pacjentką, skierowano na parking pobliskiego szpitala w Skarżysku-Kamiennej. Dochodziła północ.

- Przyjechała policja, po interwencji policji wyszła pani doktor. Była tak wystraszona, że kazała mojemu dziecku wyjść na zewnątrz i się rozebrać, żeby ją przebadać. Dopiero ratownik poprosił ją, żeby weszła do karetki i zamknął za nią drzwi. Córka mi mówiła, że pani doktor była tak zestresowana, że się cała trzęsła. Jak ją dotykała, to czuła, że jej ręce drżą, że ona dobrze jej nie bada. Pani doktor wyszła, stwierdziła, że dziecko powinno być hospitalizowane, ale nie u nich, bo nie ma takich warunków – relacjonuje Kozłowski.

Ojciec Amelii zaznacza, że to była duża trauma dla jego córki. - Nie miała się jak załatwić, musiała swoje potrzeby załatwiać za karetką, na chodniku. Dla dorastającej dziewczynki to bardzo upokarzające.

Po zbadaniu nastolatki przez lekarkę, karetka wciąż stała na szpitalnym parkingu. Dopiero po interwencji rodziny w Centrum Świętokrzyskiego Zarządzania Kryzysowego, Amelkę skierowano do Warszawy. Nad ranem dziecko trafiło do szpitala.

- Wiadomo, co ten wirus robi z płucami, tym bardziej, że to jest dziecko – mówi Kozłowski, wskazując, że decyzja została podjęta bardzo późno.

Tłumaczenia szpitali

Jak to możliwe, że żaden ze świętokrzyskich szpitali nie pomógł Amelce? Pierwszym, który odmówił przyjęcia dziecka, był szpital wojewódzki w Kielcach. - Oddział [covidowy – red.] nie pracował – mówi Anna Mazur-Kałuża, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. - Oddział przez tydzień nie przyjmował pacjentów, ponieważ większość personelu lekarskiego była na kwarantannie. Zakażenie SARS-CoV-2 wykryto u jednej z lekarek, w związku z tym kolejne pięć lekarek musiało pozostać w kwarantannie – tłumaczy Mazur-Kałuża. A czemu dziewczynka nie trafiła na oddział pediatryczny? - Nie było warunków, aby w izolacji umieścić tę dziewczynkę – przekonuje Mazur-Kałuża.

Szpital w Starachowicach także nie miał możliwości przyjęcia pacjentki. - Decyzja wojewody z 3 września jest taka, że szpital od połowy września przestał być szpitalem zakaźnym jednoimiennym. Decyzją z tego samego dnia, tylko kolejną, wojewoda zobowiązał dyrekcję szpitala do wydzielenia jedynie 10 miejsc dla pacjentów - zarówno z podejrzeniem, jak i potwierdzonym zakażeniem. 23 września mieliśmy już trzy razy więcej pacjentów. Nie mieliśmy możliwości przyjąć kolejnej pacjentki – tłumaczy Małgorzata Kałuża-Buczyłowska, rzecznik Szpitala Powiatowego w Starachowicach.

Czy ze względu na późną porę nie można było przyjąć młodej pacjentki? - Lekarz, który leczy pacjentów zakażonych, bądź z podejrzeniem, jest wyłączony z pracy ze zdrowymi pacjentami. Nie ma takiej możliwości, żeby w środku nocy udzielić pomocy. Wymagałoby to również decyzji wojewody, NFZ-u – zgodnie z rozporządzeniem – wyjaśnia Kałuża-Buczyłowska.

Także szpital w Skarżysku nie widział możliwości pomocy dziecku. Dyrekcja wini za to system działania służby zdrowia. - Nie ma żadnej koordynacji działań. Cały ten system ze szpitalami specjalistycznymi, które powinny przyjmować COVID-19, nie funkcjonuje. Szpital na pierwszym poziomie, zgodnie z wytycznymi ministerstwa, zarządzeniami wojewody, zarządzeniami prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, nie ma obowiązku ani nie powinien leczyć osób z potwierdzonym COVID-19. Nasza lekarka próbowała dzwonić, chociaż to powinna zrobić wcześniej koordynator Państwowego Ratownictwa Medycznego. Nie przysyłać do nas pacjentki, kiedy doskonale wiedzą, że my nie powinniśmy leczyć takich przypadków, bo to był problem kardiologiczny u dziecka. Kiedy mamy problem kardiologiczny i potwierdzonego covida, to od razu takie dziecko kieruje się do szpitala specjalistycznego. Ona powinna trafić do jednego z dziewięciu szpitali w Polsce – uważa Krzysztof Grzegorek, dyrektor Szpitala Powiatowego w Skarżysku-Kamiennej.

Rzecznik Praw Pacjenta

Czy rzeczywiście żaden ze szpitali nie miał możliwości pomocy chorej nastolatce? O wyjaśnienie spawy Amelki poprosiliśmy Rzecznika Praw Pacjenta.

- Na pewno taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i nawet, jeśli któryś z tych pierwszych podmiotów leczniczych nie mógł zapewnić miejsca i przyjąć w tym zakresie pacjentki, to powinien ewentualnie uzgodnić z kolejnym podmiotem leczniczym, do którego ta pacjentka powinna zostać przeniesiona – mówi Marlena Poletek-Fudala z biura Rzecznika Praw Pacjenta.

- Na pewno tę sytuację dokładnie zbadamy i zobaczymy, czy były jakieś nieprawidłowości. Przy współpracy z wojewodą, będziemy podejmować odpowiednie działania celem zabezpieczenia w przyszłości świadczeń zdrowotnych dla pacjentów, aby takie sytuacje się nie zdarzały – deklaruje Poletek-Fudala.

Jak dziś czuje się Amelia?

- Zmian w płucach nie ma, miała zrobiony rentgen. Ma mocne bóle w klatce piersiowej, duszności ustąpiły. Na tę chwilę, leży do poniedziałku w Warszawie – mówi ojciec dziewczynki. - Chodzi o to, że państwo ma być przygotowane na sytuację covidową, a 16-letnie dziecko tuła się w karetce po parkingach i pod szpitalem przez prawie osiem godzin – kwituje Kozłowski.

CoVid-800x100-5s.gif

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Wojsko otrzyma nowe wozy i haubice. Umowa warta 17 miliardów podpisana
Kraj

Wojsko otrzyma nowe wozy i haubice. Umowa warta 17 miliardów podpisana

Dzisiaj w Stalowej Woli zawarta została umowa na zakup 250 wozów towarzyszących do samobieżnych haubic K9 oraz 96 haubic Krab wraz z wozami towarzyszącymi. Do tego dochodzi pakiet szkoleniowy i logistyczny. - To historyczny moment, inwestycja w bezpieczeństwo - ocenił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.

Zmiany na rondzie przy zamku potrzebne? Lubelski radny ma propozycję

Zmiany na rondzie przy zamku potrzebne? Lubelski radny ma propozycję

Radny miejski Konrad Wcisło zwrócił się do prezydenta Lublina z prośbą o zmianę organizacji ruchu na ul. Podzamcze. W odpowiedzi zastępca prezydenta Tomasz Fulara poinformował, że miasto nie planuje wprowadzenia proponowanych modyfikacji.

Desperat groził, że wysadzi komisariat i zabije rodzinę policjanta

Desperat groził, że wysadzi komisariat i zabije rodzinę policjanta

Podejrzany za kratkami spędzi całą zimę. Mieszkaniec Kraśnika został aresztowany na trzy miesiące po tym, jak znieważył policjantkę, straszył wysadzeniem komisariatu i groził śmiercią innemu z funkcjonariuszy. Wcześniej używał przemocy wobec bliskiej osoby.

Zbliża się koszmar dla kierowców: najpierw ślisko i mokro, a potem mgła

Zbliża się koszmar dla kierowców: najpierw ślisko i mokro, a potem mgła

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia dla całego województwa lubelskiego.

Puławskie Azoty pozywają Polimex. Chodzi o prawie 250 mln zł

Puławskie Azoty pozywają Polimex. Chodzi o prawie 250 mln zł

Dzisiaj do Sądu Okręgowego w Lublinie trafił pozew o sporą sumę. Zakłady Azotowe w Puławach za opóźnienie w rozbudowie swojej elektrociepłowni oczekują od wykonawcy prac 249,2 mln zł. To suma kar umownych nałożonych na konsorcjum odpowiedzialne za nowy węglowy blok o mocy 100 MW.

Uwaga, ślisko. Przekonali się o tym kierowcy

Uwaga, ślisko. Przekonali się o tym kierowcy

Niskie temperatury i opady marznącego deszczu i śniegu dały się we znaki. Od północy w poniedziałek na lubelskich drogach doszło do 44 zdarzeń drogowych.

Do wylicytowania będą chociażby: rękawica Julii Szeremety oraz koszulka Wilfredo Leona

VII Charytatywny Turniej w Siatkonogę już w sobotę. Pamiątki od Wilfredo Leona i Julii Szeremety na aukcjach

Charytatywny Turniej w Siatkonogę, to już tradycja w Kraśniku. W najbliższą sobotę o godz. 9 wystartuje siódma edycja imprezy, w której chodzi przede wszystkim o pomaganie. Tym razem pieniądze będą zbierane na rzecz 13-letniego Alana, który zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Dodatkowo uczestnicy zagrają dla dzieci z Placówki Opiekuńczo Wychowawczej nr 1 i nr 2. Jak zwykle w zebraniu środków mają pomóc aukcje pamiątek, głównie sportowych, ale w tym roku nie tylko.

Lodowisko w Krasnymstawie

Lodowisko w Krasnymstawie już otwarte. Znamy cennik i godziny otwarcia

Czekali na to duzi i mali mieszkańcy miasta, bo dotąd takiej atrakcji nie mieli. Doczekali się. W sobotę otwarte zostało w centrum Krasnegostawu miejskie lodowisko. Będzie funkcjonowało do końca lutego. Znamy jego cennik i godziny otwarcia.

Doradztwo podatkowe a zmieniające się przepisy – dlaczego warto być na bieżąco?

Doradztwo podatkowe a zmieniające się przepisy – dlaczego warto być na bieżąco?

Doradztwo podatkowe to kluczowy element strategii finansowej każdej firmy. W obliczu rosnącej liczby przepisów oraz ich częstych zmian, zrozumienie, jak te regulacje wpływają na działalność przedsiębiorstwa, staje się niezwykle istotne.

Grzegorz Król był całe życie związany ze Szczebrzeszynem

Nie żyje Grzegorz Król. Żył i tworzył w Szczebrzeszynie

W wieku 67 lat zmarł w niedzielę 22 grudnia Grzegorz Król, artysta malarz ze Szczebrzeszyna.

Wesołych Świąt życzy redakcja Dziennika Wschodniego

Wesołych Świąt życzy redakcja Dziennika Wschodniego

Najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia, dużo zdrowia, radości oraz pogody ducha życzy redakcja Dziennika Wschodniego

Prezydent Białej Podlaskiej z rodziną śp. Riada Haidara

Burza po ostrych słowach syna Riada Haidara. Są reakcje biskupa i prezydenta

Boli nas zakłamywanie historii- pisze w oświadczeniu biskup siedlecki Kazimierz Gurda. To reakcja na słowa Kamila Haidara, który podczas otwarcia mostu w Białej Podlaskiej stwierdził, że święty Jozafat Kuncewicz wsławił się mordowaniem prawosławnych. Prezydent Michał Litwiniuk przyznaje, że taka wypowiedź nie powinna w ogóle paść podczas miejskiej uroczystości.

Górnik Łęczna kończy rok 2024 w czołowej szóstce. Jak przedstawiają się liczby zielono-czarnych?

Górnik Łęczna kończy rok 2024 w czołowej szóstce. Jak przedstawiają się liczby zielono-czarnych?

Koniec roku to dobry czas do podsumowań. Górnik Łęczna na półmetku sezonu plasuje się na szóstym miejscu w Betlic I Lidze i wiosną maluje się przed nim perspektywa włączenia do walki o awans do PKO BP Ekstraklasy. Jak miniona runda wyglądała dla zielono-czarnych w liczbach? Zapraszamy na nasz subiektywny ranking

Dwie pieczenie na jednym ogniu. Kolejna udana akcja "łowców głów"

Dwie pieczenie na jednym ogniu. Kolejna udana akcja "łowców głów"

Lubelscy „łowcy głów” złapali w Lublinie dwie osoby poszukiwane listami gończymi. Tuż przed zatrzymaniem, pod nogi policjantów wypadły paczki z narkotykami.

Romanowski może wrócić do Polski, ale ma kilka warunków

Romanowski może wrócić do Polski, ale ma kilka warunków

Marcin Romanowski, były wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości podejrzany w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości, na portalu X zadeklarował, że może wrócić do Polski w ciągu 6 godzin. Pod warunkiem, że zostaną spełnione jego warunki.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium