

Mija 39 lat od katastrofy w Czarnobylu; dziś Ukraina oddaje hołd bohaterom, przypominając, że rosyjska agresja i ataki na obiekty jądrowe nadal zagrażają światu, a walka o bezpieczeństwo trwa - przekazał w sobotę szef Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS) Ukrainy Andrij Danyk.

"Dziś mija 39 lat od katastrofy w Czarnobylu. 26 kwietnia 1986 roku na zawsze pozostawił ślad w sercu każdego Ukraińca. Dziś czcimy tych, którzy jako pierwsi rzucili się w ogień i promieniowanie. Tych, którzy uratowali świat" - napisał Danyk w Telegramie.
Szef DSNS zaznaczył, że nawet po dziesięcioleciach katastrofy w Czarnobylu niebezpieczeństwo nie zniknęło. "Wojska rosyjskie całkowicie ignorują tragiczne doświadczenia minionych lat i próbują atakować strefę wykluczenia (w Czarnobylu) oraz przejąć obiekty Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Od trzech lat w niewoli znajduje się Zaporoska Elektrownia Atomowa, a świat żyje w oczekiwaniu na najgorsze" - stwierdził.
Danyk podkreślił, że rosyjskie ostrzały, eksplozje i pożary przypominają, że zagrożenie nie zniknęło. "Przetrwamy. Ponieważ mamy za sobą prawdę. I pamięć o tych, którzy za cenę życia udowodnili, że bohaterowie istnieją. Nasza walka trwa. A nasza pamięć żyje. Wieczny honor dla zmarłych. Chwała i wdzięczność żyjącym" - zaakcentował.
Na początku pełnowymiarowej wojny przeciwko Ukrainie rosyjskie wojska wkroczyły na teren elektrowni w Czarnobylu i rozpoczęły jej okupację. Trwała ona od 24 lutego do 31 marca 2022 roku. 13 lutego 2025 rosyjski dron uderzył w sarkofag elektrowni w Czarnobylu, poważnie uszkadzając jego powłokę.
26 kwietnia 1986 roku w Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej w pobliżu Kijowa w wyniku awarii przy przegrzaniu się rdzenia reaktora doszło do wybuchu wodoru, pożaru oraz rozprzestrzenienia się substancji promieniotwórczych. Była to największa katastrofa w historii energetyki jądrowej i jedna z największych katastrof przemysłowych XX wieku.
Bezpośrednio w wyniku katastrofy czarnobylskiej i w trakcie akcji ratowniczej zginęło 31 osób. Według niektórych badań wskutek awarii około 600 tys. ludzi na całym świecie narażonych zostało na podwyższoną dawkę promieniowania, równoważną dwóm zdjęciom rentgenowskim. Liczbę zgonów z powodu nowotworów, jakie rozwinęły się u osób silnie napromieniowanych, oszacowano na około 4 tys.
