Ma być stalowa i wysoka na ponad 5 metrów. Mariusz Kamiński, szef MSWiA podał w czwartek szczegóły budowy zapory na granicy polsko–białoruskiej. Wyjaśnił także, gdzie konkretnie ma powstać.
Już wiadomo, że bariera powstanie przy użyciu pięciometrowych stalowych słupów zwieńczonych dodatkowo półmetrowym zwojem z drutu kolczastego. Ma się ciągnąć przez 180 kilometrów na terenie województwa podlaskiego, bo zdaniem szefa MSWiA, na Lubelszczyźnie rzeka Bug jest naturalną przeszkodą. — Tam w inny sposób będziemy zabezpieczali naszą granicę — stwierdził w czwartek podczas konferencji prasowej minister Mariusz Kamiński.
Kamery i czujniki
W Straży Granicznej powstał już zespół ekspertów, który ma się zająć rozwiązaniami dotyczącymi budowy wsparcia technicznego właśnie na rzekach. Rząd powołał też pełnomocnika ds. budowy zapory. Został nim inż. Marek Chodkiewicz, były wiceminister infrastruktury i dawny dyrektor Biura Inwestycji Majątkowych w PKN Orlen.
Znane są też szczegóły techniczne konstrukcji: będzie wyposażona w kable detekcyjne, które odnotują wszelkie ruchy oraz w kamery dzienne i nocne.
Plan jest ambitny, bo zapora ma być gotowa do końca pierwszego półrocza 2022 roku. W ocenie rządu ułatwi to bezprzetargowa procedura wyłonienia wykonawcy. – Jeżeli zapora ma powstać szybko, to rezygnujmy z pewnych biurokratycznych procesów, które mogłyby spowolnić jej budowę – podkreślił Mariusz Kamiński. Obecnie analizowane są oferty złożone przez 10 dużych polskich firm, które mają doświadczenia w takich inwestycjach. Ale ich nazwy nie padają.
Więcej ludzi
Na zaporze jednak nie koniec. Granicę ma zasilić dodatkowo 750 nowych funkcjonariuszy Straży Granicznej. Będą więc nabory.
Szef MSWiA przekonuje, że zapora „jest symbolem determinacji państwa polskiego w obronie granic”. – Mamy do czynienia z elementem wojny hybrydowej. (..). Nie pozwolimy na to, by przez Polskę szedł jakikolwiek nielegalny szlak emigracyjny do Europy – grzmiła na konferencji Kamiński. Przypomniał też, że zapory graniczne istnieją w ok. 60 krajach na świecie, m.in. w USA, Grecji, Hiszpanii, Bułgarii, Słowenii i na Węgrzech.
Budowę bariery wyceniono na ponad 1,6 mld zł. To sprawia, że będzie najdroższą tego typu konstrukcją w Europie. MSWiA zapewnia, że środki na ten cel są już zabezpieczone.
Pod uwagę brane jest również zabezpieczenie całej wschodniej granicy, także na odcinkach granicznych z obwodem kaliningradzkim i Ukrainą. Ale szczegółów nie podano na czwartkowej konferencji.