Zakończyły się prace archeologiczne na przebudowywanej ul. Lipowej. Ułatwia to drogowcom budowę podziemnych sieci, które muszą powstać szybko, jeżeli od września wznowiony ma być tutaj ruch. Jeżeli w ziemi robotnicy natrafią na kolejne znaleziska, wrześniowe otwarcie przejazdu może być nierealne
Archeolodzy wkroczyli na Lipową w zeszłym tygodniu, gdy w jednym z wykopów odkryto ludzkie kości. Przemieszane szczątki należące najprawdopodobniej do kilku osób leżały w ziemi na głębokości 1,5 m pod jezdnią w rejonie oddziału PZU.
Średniowiecze przeniesione
– Odkrytym fragmentom kości towarzyszyły zabytki ruchome w postaci fragmentów naczyń ceramicznych i szklanych. Znaleziono też kilka niezidentyfikowanych przedmiotów metalowych – informuje Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków, datując znalezisko na XVII lub XVIII w.
Badacze przypuszczają, że szczątki mogą pochodzić ze średniowiecznych pochówków, które zostały uszkodzone i przeniesione w obecne miejsce ich odkrycia już w drugiej połowie XIX w. Wtedy budowano tu kamienną drogę będącą poprzedniczką dzisiejszej ul. Lipowej.
Na razie to tylko hipoteza. Czy trafna? Na odpowiedź jeszcze poczekamy. – To trochę potrwa – zastrzega Agnieszka Stachyra, naczelnik Wydziału Inspekcji Zabytków Archeologicznych w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków. – Aktualnie archeolodzy przekazują szczątki do badań antropologicznych mogących ustalić płeć i wiek tych osób, które da się wyodrębnić ze znalezionych szczątków.
Płeć i powód
Co da badaczom wiedza o wieku i płci zmarłych? – Jeśli będą to szczątki kilku mężczyzn, może to wskazywać na pochówki związane z działaniami wojennymi – podaje przykład Stachyra. Natomiast obecność szczątków osób różnej płci może sugerować „zwykłe” pochówki”.
Kolejnych okruchów wiedzy do tej układanki dostarczyć może analiza znalezionych szczątków naczyń, analiza zarejestrowanych warstw ziemi i wgłębienie się w stare mapy i inne opracowania.
Rozwiązywanie tej zagadki odbywa się już poza terenem przebudowy.
– Prace archeologiczne związane ze znalezieniem ludzkich szczątków na Lipowej zostały na ten moment zakończone. Natomiast inwestycja jest pod stałym nadzorem archeologicznym i w przypadku nowych odkryć prace będą wznawiane – zastrzega Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza. Specjaliści od zabytków przyznają, że na terenie przebudowywanej drogi prawdopodobne są kolejne odkrycia.
Miejsce na deszcz
Każde takie znalezisko komplikuje pracę drogowcom budującym tutaj kolektor burzowy. Nie chodzi tylko o ułożenie grubej rury, bo pod jezdnią ma się też znajdować pięć dużych zbiorników retencyjnych na deszczówkę. Oprócz tego trzeba ułożyć inne instalacje i dolne warstwy konstrukcyjne jezdni. Bez tego nie będzie możliwe przywrócenie tutaj ruchu, przynajmniej komunikacji miejskiej.
Autobusy i trolejbusów wysłane na objazdy wraz z początkiem wakacji miały wrócić na podstawowe trasy wraz z rozpoczęciem roku szkolnego. – Prace na ul. Lipowej, zgodnie z dotychczasowym harmonogramem miały się zakończyć do końca sierpnia – przyznaje Góźdź. Urzędnicy zastrzegają, że kolejne wykopaliska mogą uniemożliwić dotrzymanie tego terminu. – Przewidujemy, że te okoliczności mogą wpłynąć na termin realizacji przebudowy ul. Lipowej. Obecnie jednak jest za wcześnie, by wskazywać nowe terminy zakończenia tej inwestycji.