Działacze Motoru dementują informacje, że wcześniej ustalili warunki kontraktu z Alexandru Carabuleą.- Bardzo nam zależało, żeby wzmocnił nasz zespół. Uważam, że zrobiliśmy wszystko, co należało zrobić. Nieprawdą jest też, że zmienialiśmy warunki kontraktu piłkarza na gorsze. Zmieniliśmy je na korzyść zawodnika.
My od samego początku chcieliśmy być fair w stosunku do piłkarza i od razu zaznaczaliśmy, że "kokosów” u nas nie zarobi. Dziwią mnie również opowieści, że czuł się u nas wyobcowany, bo sporo rozmawiał chociażby z Siergiejem Michajłowem - mówi prezes Grzegorz Szkutnik.