Udany debiut na ławce trenerskiej Motoru Lublin zaliczył Mariusz Sawa. Jego podopieczni pokonali w sobotę Limanovię 4:1. Wygrana tylko trochę poprawiła jednak sytuację w tabeli "żółto-biało-niebieskich”, bo do bezpiecznej strefy nadal tracą oni dziewięć punktów.
Jego miejsce zajął dobrze znany w Lublinie Mariusz Sawa, który był opiekunem Wisły Puławy, a ostatnio KS Dąbrowica. Sawa od 1 marca pełnił funkcję doradcy zarządu do spraw sportowych.
Teraz dostał misję zbudowania nowej drużyny z myślą o kolejnych rozgrywkach, już raczej w III lidze.
Sawa prowadził już „żółto-biało-niebieskich” przed dwoma lata, kiedy zastąpił Modesta Boguszewskiego. Początek pracy miał bardzo udany. Kolejne rozgrywki rozpoczął jednak od sześciu meczów bez zwycięstwa i we wrześniu 2012 roku zastąpił go Piotr Świerczewski.
W sobotę Sawa znowu mógł mieć duże powody do radości, bo powierzony mu zespół sprawił niespodziankę i pokonał wyżej notowaną Limanovię Limanowa aż 4:1.
Przebudził się zresztą nie tylko cały Motor, ale też indywidualnie Maciej Tataj, który strzelił w tym spotkaniu trzy gole. Dobra skuteczność sprawiła, że napastnik „żółto-biało-niebieskich” został liderem klasyfikacji najlepszych snajperów ligi, mając na koncie 17 trafień.
Dzięki wygranej z Limanovią Motor przeskoczył z szesnastego na trzynaste miejsce w tabeli, ale wciąż ma sporą, dziewięciopunktową stratę, do ósmej lokaty dające utrzymanie. W następnej kolejce lublinianie znów zagrają u siebie, tym razem z Pelikanem Łowicz (sobota, godz. 17).
Motor Lublin – Limanovię Limanowa 4:1 (1:0)
BRAMKI
1:0 – Tataj (33), 2:0 – Karwan (53), 2:1 – Komorek (70), 3:1 – Tataj (74), 4:1 – Tataj (86).
SKŁADY
Motor: Frąckowiak – Falisiewicz, Komor, Karwan, Jaroń, Stachyra (79 Migalewski), Król, Koziara (72 Lewiński), Kądzior (87 Gąsiorowski), Wrzesiński (90 Zieliński), Tataj.
Limanovia: Sotnicki – Niechciał, Kulewicz, Garzeł, Majcher (90 Chudecki), Pyciak (88 Byszewski), Czajka, Skiba, Serafin (75 Piwowarczyk), Pietras, Dziadzio (46 Komorek).
Żółte kartki: Falisiewicz, Lewiński, Król (M) – Skiba (L). Sędziował: Andrzej Chudy (Zabrze). Widzów: 500.