Motor miał w środę zagrać swój pierwszy sparing, ale obfite opady śniegu pokrzyżowały te plany
Spotkanie zaplanowano na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Poturzyńskiej. Ale na kilka godzin przed rozegraniem meczu okazało się, że nie dojdzie on do skutku. Powód? Oczywisty. Padający od kilku dni śnieg. Dlatego przygotowanie murawy okazało się niemożliwe.
Zamiast sparingu zawodnicy Motoru mieli tylko zwykły trening. Jeśli pogoda pozwoli to sparować będą dopiero w sobotę z III-ligowym Podlasiem Biała Podlaska (również przy Poturzyńskiej). Styczeń zakończą zaś mocnym sparingowym akcentem mierząc się w Kleszczowie z ekstraklasowym GKS Bełchatów. Z Lublinianką też chcą zagrać – 13 lutego.
Razem z drużyną od paru dni ćwiczą dwaj młodzieżowcy Jagiellonii Białystok. Pierwszy to 20-letni pomocnik Damian Kądzior, który nie znalazł się w kadrze pierwszej drużyny i klub dał mu wolną rękę w szukaniu nowego pracodawcy. Drugim jest 21-letni bramkarz Tomasz Ptak, wypożyczony w rundzie jesiennej do I-ligowego Stomilu Olsztyn. Jest szansa, że obaj gracze trafią teraz do Lublina.
Coraz bliżej tego jest Grzegorz Bronowicki choć negocjacje w sprawie jego kontraktu ciągną się niemiłosiernie. Być może w tym tygodniu byłemu reprezentantowi Polski i klubowi z Al. Zygmuntowskich uda się wreszcie sfinalizować rozmowy.
Na ocenę trenera Świerczewskiego co do ewentualnej gry w Motorze czeka jeszcze Igor Migalewski. Okazuje się, że tytuł króla strzelców II ligi wschodniej w ubiegłym sezonie nie daje gwarancji natychmiastowego zatrudnienia.
Tymczasem zarząd Motoru coraz bardziej wkracza do szkół. W ramach zapoczątkowanej w ubiegłym roku akcji społecznej „Motor w szkole” piłkarze II-ligowca odwiedzili kolejne placówki z Lublina, m.in. Szkołę Podstawową nr 10, VI Liceum Ogólnokształcące i Gimnazjum nr 2. Jutro mają zaplanowaną wizytę w SP nr 27.
A to nie koniec. Klub podpisał także umowę o współpracy z Zespołem Szkół nr 11 w Lublinie. Dzięki temu Motor obejmie patronatem klasy sportowe w Gimnazjum nr 12 oraz w VII LO. Młodzi piłkarze mają mieć dobre warunki do rozwoju swoich umiejętności, tak aby jednocześnie nie ucierpiała na tym nauka.
Po co to wszystko? – Jest to kolejny krok w kierunku otoczenia szkoleniem piłkarskim przez Motor jak największej liczby młodzieży, wśród której zostaną wychowani i ukształtowani zawodnicy gotowi reprezentować na poziomie seniorskim nasz klub – tłumaczy Tadeusz Kuna, prezes Motoru na oficjalnej stronie klubu.