Falstart zaliczyli w sobotę piłkarze Motoru. Lublinianie mają czego żałować, bo dwa razy prowadzili w Stalowej Woli, ale ostatecznie przegrali z tamtejszą Stalą 2:3. Gola na wagę zwycięstwa zdobył dla gospodarzy Tomasz Płonka w… 93 minucie.
Gospodarze bardzo chcieli zrewanżować się Motorowi za porażkę 0:4 jakiej doznali jesienią przy Al. Zygmuntowskich. Udało im się, choć niemal do samego końca nic na to nie wskazywało. O wszystkim przesądziła akcja z 92 minuty meczu. Lublinianom znów zabrakło koncentracji w decydujących momentach.
– Ciężko zebrać myśli, kiedy dostaliśmy na koniec takiego gonga, w doliczonym już czasie gry – komentuje Maciej Tataj, napastnik Motoru.
– Znów powtarza się sytuacja z jesieni. Dwa razy prowadzimy i nie mamy nawet punktu. Trzeba jednak podnieść głowy i zasuwać w następnym spotkaniu.
W Motorze w wyjściowej jedenastce pojawiło się aż sześciu nowych zawodników, a na ostatnie sekundy wszedł jeszcze siódmy debiutant – Konrad Gąsiorowski. Lubelski zespół przed sezonem był wymieniany w gronie faworytów, ale jest w strefie spadkowej i w Stalowej Woli miał rozpocząć marsz w górę tabeli.
Na ławce rezerwowych gości był Piotr Karwan, były piłkarz Stali. Inny były "Stalowiec”, Ukrainiec Igor Migalewski, leczy kontuzję. Z kolei na ławce gospodarzy zasiadł były "Motorowiec” Przemysław Żmuda, który wrócił do składu po niemal roku przerwy, spowodowanej groźnym urazem.
Na meczu nie mogła stawić się zorganizowana grupa kibiców z Lublina, bo Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Stalowej Woli nadal nie uporał się z modernizacją sektora dla przyjezdnych. A szkoda, bo spotkanie było emocjonujące. Motor dwukrotnie obejmował prowadzenie, oba gole strzelił Michał Jonczyk, wypożyczony z Widzewa Łódź. Za drugim razem bramka była wyjątkowa, bo piłka wpadła do siatki po uderzeniu z ponad 30 metrów.
Ale gospodarze potrafili odpowiedzieć rywalom, dwukrotnie doprowadzali do remisu, po golach przesuniętego z pomocy do ataku Radosława Mikołajczaka oraz obrońcy Michała Bogacza, a bohaterem ostatniej akcji został rezerwowy Tomasz Płonka.
W sobotę, już przy wsparciu kibiców, Motor poszuka punktów w meczu u siebie z Garbarnią Kraków.
Stal Stalowa Wola – Motor Lublin 3:2 (0:1)
Bramki: Mikołajczak (51), Bogacz (75), Płonka 90+3) – Jonczyk (43, 71).
Stal: Wietecha – Bartkiewicz, Czarny, Bogacz, Sikorski, Sacha (77 Płonka), Reiman, Argasiński, Tur (88 Mistrzyk), Łanucha, Mikołajczak.
Motor: Lipiec – Zontek, Komor, Stanaitis, Pawłowicz, Wrzesiński (90 Gąsiorowski), Lewiński, Kądzior (60 Koziara), Broź (60 Jaroń), Jonczyk, Tataj.