(JACEK ŚWIERCZYŃSKI)
Motor przegrał z Wisłą Płock 0:2 i jest w coraz trudniejszej sytuacji. W środę lublinian czeka kolejny mecz, z Resovią Rzeszów na wyjeździe.
Wisła już po kwadransie prowadziła po golu Marcina Krzywickiego. Chwilę później na 2:0 podwyższył Filip Burkhardt. Około 150 kibiców z Płocka nie zobaczyło jednak obu goli, bo na stadion weszli dopiero po pół godzinie spotkania.
W sumie na stadionie przy Al. Zygmuntowskich zasiadło ok. 1,5 tys. widzów.
Do końca pierwszej połowy nic się już nie zmieniło. W drugiej odsłonie również, choć działo się wiele ciekawego, zwłaszcza w końcówce, kiedy gospodarze się obudzili. W 87 min na bramkę Wisły uderzał kilka razy Ivan Jovanović, ale skończyło się na słupku, po którym piłka wylądowała w rękach Daniela Szczepankiewicza.
Chwilę później Damian Falisiewicz sfaulował Damiana Hiszpańskiego za co zobaczył swoją drugą żółtą kartkę w tym meczu, a w konsekwencji czerwoną.
Mimo osłabienia lublinianie do końca próbowali walczyć przynajmniej o honorowego gola. Bliski jego zdobycia był Grzegorz Bronowicki, ale po jego strzale z ok. 25 metrów piłka otarła się tylko o poprzeczkę i wyszła na aut.
Sytuacja Motoru staje się coraz trudniejsza. Lublinianie spadli na szesnaste miejsce w tabeli, bo znów prześcignęła ich Siarka Tarnobrzeg. W środę o punkty też będzie ciężko, bo Motor jedzie do Resovii Rzeszów. Jak tak dalej pójdzie to spadek „żółto-biało-niebieskich” do III ligi stanie się wkrótce faktem.
– W ciągu piętnastu dni od kiedy przejąłem drużynę musieliśmy rozegrać aż pięć spotkań, więc żaden trener nie jest w stanie tutaj czegoś zmienić oprócz sfery mentalnej – podkreślał na konferencji prasowej po meczu Przemysław Delmanowicz, szkoleniowiec Motoru.
– Gramy ambitnie, ale punktów nam nie przybywa. W szatni robi się smutno, ale nie składamy broni.
Wisła, dzięki wygranej w Lublinie, utrzymała fotel lidera, na którym przez kilka godzin, po zwycięstwie nad Unią Tarnów, rozsiadł się Pelikan Łowicz.
Motor Lublin – Wisła Płock 0:2 (0:2)
Bramki: Krzywicki (16), Burkhardt (20).
Motor: Ptak – Falisiewicz, Karwan, Bronowicki, Kosiarczyk (81 Wolski), Ciarkowski, Kursa (65 Szpak), Kądzior, Romańczuk (40 Kostrubała), Jovanović, Kayizzi (50 Klepczarek).
Wisła: Szczepankiewicz – Nadolski, Magdoń, Radić, Nysona, Góralski (90 Adamczyk), Sielewski (79 Zembrowski), Janus, Grudzień (59 Hiszpański), Burkhardt, Krzywicki (67 Sekulski).
Żółte kartki: Kursa, Karwan, Falisiewicz, Bronowicki (M). Czerwona kartka: Falisiewicz (Motor, 88 min, za drugą żółtą). Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź). Widzów: 1,5 tys. (w tym 150 z Płocka).