40-letni Janusz W.
ze Świdnika zaparkował samochód przed swoim domem. Tego dnia nie wjeżdżał na podwórko. Nie wyjął też radia, które kilka dni wcześniej kupił przez Internet. Rano zobaczył wybitą boczną szybę. Radio zniknęło. 300 złotych kosztowało go wstawienie szyby, 500 zł kosztowało go radio
Niedawno w Lublinie włamali się do fiata, bo skusiła ich... zapalniczka.
Policja nie prowadzi osobnych statystyk dotyczących włamań do samochodów. Są jednak dni, kiedy na terenie jednego komisariatu zdarza się nawet kilka włamań. Funkcjonariusze rozkładają ręce.
- Nie możemy być wszędzie - tłumaczy Agnieszka Pawlak. - W listopadzie udało nam się zatrzymać kilkunastu włamywaczy na gorącym uczynku. Większość z nich sąd wypuścił.
Policjanci twierdzą, że nie ma miejsc, gdzie najczęściej grasują samochodowi włamywacze.
Kradną wszędzie i o każdej porze
- Zaparkowałem pod sklepem - opowiada Waldemar J., właściciel volkswagena. - Wyszedłem na minutę. Jak wróciłem, już było po wszystkim - złodziej, po wybiciu szyby, zabrał neseser z dokumentami. Na parkingu kręciło się sporo osób. Jedna kobieta powiedziała, ze nie zdążyła nawet krzyknąć. Młody chłopak podbiegł, rozbił szybę jakimś kołkiem i po chwili uciekł.
Włamania do samochodów nasilają się szczególnie przed świętami i sylwestrem. W gorączce zakupów zapominamy o podstawowych zasadach.
- Robimy zakupy w jednym sklepie i jedziemy do innego - mówi rzecznik lubelskiej policji. - Często zakupy leżą na tylnym siedzeniu. Na to tylko czyhają rabusie.
Policja radzi, żeby
znakować nie tylko radia,
- Niedawno mężczyzna, któremu skradziono z samochodu radio, trafił na nie na giełdzie samochodowej - mówi Witold Laskowski z lubelskiej policji. - Było znakowane. Dzięki temu je odzyskał, a my zatrzymaliśmy pasera. W każdym lubelskim komisariacie leżą rzeczy odzyskane przez policję. Nie możemy jednak znaleźć właścicieli.
Policja radzi
• Wysiadając z samochodu, nawet na chwilę – nie zostawiajmy radia lub panelu. Zabierzmy ze sobą. Niech to będzie naszym nawykiem.
• Pod żadnym pozorem nie zostawiajmy w samochodzie dokumentów ani zapasowych kluczyków. W razie kradzieży samochodu żadna firma ubezpieczeniowa
nie wypłaci nam odszkodowania.
• Każda, nawet najdrobniejsza rzecz, zostawiona
na wierzchu, przedstawia wartość dla złodzieja.
• Korzystajmy w miarę możliwości ze strzeżonych parkingów. Dwa złote za bilet to niewielka kwota w porównaniu ze stratami, na jakie narażamy się zostawiając samochód na ulicy.
• Jeżeli posiadamy jakiekolwiek zabezpieczenia samochodu, np. blokadę na kierownicę – korzystajmy z nich.
• Jeśli mamy garaż – to nie zostawiajmy samochodu pod domem.
• Każda przeszkoda jest dla złodzieja utrudnieniem. Nie ułatwiajmy mu kradzieży kół. Za kilkadziesiąt złotych możemy kupić specjalne „antyzłodziejskie” śruby.
• Nawet jeśli posiadamy centralny zamek, sprawdźmy
po zaparkowaniu, czy drzwi i okna są zamknięte. Technika czasem zawodzi.
• Nie bagatelizujmy przypadku, kiedy stwierdzimy, ze ktoś grzebał przy naszym zamku w drzwiach samochodu.
To może być pierwszy krok złodzieja, który być może chce dorobić kluczyk.