Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Trenerzy Motoru, Janusz Dec (z lewej) i Modest Boguszewski, nie mieli wesołych min po sobotnim meczu
Piłkarze Motoru zakończyli już ligowe zmagania w tym roku. Na pożegnanie jesieni lublinianie przegrali na wyjeździe z Okocimskim KS Brzesko 0:2. Lider był w tym meczu lepszy i zasłużenie sięgnął po trzy punkty.
Mecz w Brzesku był rozgrywany w ramach trzeciej kolejki rundy... wiosennej. W składzie lublinian zabrakło pauzującego za kartki Igora Migalewskiego.
Z powodu problemów gospodarzy z zabezpieczeniem monitoringu na stadionie zabrakło kibiców. Część fanów oglądała jednak mecz z dachów pobliskich budynków, a doping kibiców Motoru było słychać z ulicy.
Już w 3 min Damian Szpak był w sytuacji sam na sam z Dawidem Mieczkowskim, ale młody napastnik Motoru zawahał się i górą był bramkarz Okocimskiego. Chwilę później nie popisał się Mateusz Oszust i gospodarze objęli prowadzenie po strzale Iwana Litwiniuka.
Ukrainiec mógł podwyższyć wynik w 30 min, ale jego strzał minimalnie przeszedł nad poprzeczką. W końcówce pierwszej połowy na czystą pozycję wychodził Piotr Prędota, ale został sfaulowany przez Mateusza Urbańskiego.
Szkoleniowiec Motoru domagał się za to czerwonej kartki dla obrońcy Okocimskiego, ale arbiter wyciągnął z kieszeni tylko żółtą. Lublinianie mieli jeszcze rzut wolny, ale Rafał Niżnik trafił w mur.
Na sekundy przed gwizdkiem arbitra kończącym pierwszą połowę Okocimski powinien prowadzić 2:0, ale Radosław Jacek z bardzo bliskiej odległości trafił w Oszusta.
W przerwie trener Modest Boguszewski zdecydował się zdjąć z boiska Łukasza Młynarskiego i Szpaka, a na ich miejsce wprowadził Aleksandra Temeriwskiego oraz Michała Górniaka.
Gra lublinian zaczęła wyglądać lepiej, ale po kwadransie ręką w polu karnym zagrał Iwan Dikij i sędzia nie miał wyjścia jak wskazać na rzut karny.
Mateusz Wawryka strzelił w lewy róg, a Oszust rzucił się w prawy i Okocimski prowadził od 60 min 2:0.
Lublinianie do końca walczyli o honorowe trafienie i dwa razy było gorąco pod bramką Mieczkowskiego. Raz Michał Oświęcimka wybił piłkę z linii bramkowej, a potem niebezpieczeństwo zażegnali jego koledzy.
Okocimski KS Brzesko – Motor Lublin 2:0 (1:0)
Bramki: Litwiniuk (10), Wawryka (60 z karnego).
Okocimski: Mieczkowski – Wawryka, Urbański, Jacek, Szymonik, Baliga, Litwiniuk (68 Pyciak), Darmochwał, Oświęcimka (85 Wieczorek), Ogar (73 Wojcieszyński), Trznadel (83 Głaz).
Motor: Oszust – Falisiewicz, Karwan, Batata, Młynarski (46 Temeriwski), Popławski, Niżnik (79 Kycko), Litun, Prędota, Dikij, Szpak (46 Górniak).
Żółte kartki: Urbański (O) – Litun, Falisiewicz, Temeriwski, Prędota (M). Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Mecz bez publiczności.
Z powodu problemów gospodarzy z zabezpieczeniem monitoringu na stadionie zabrakło kibiców. Część fanów oglądała jednak mecz z dachów pobliskich budynków, a doping kibiców Motoru było słychać z ulicy.
Już w 3 min Damian Szpak był w sytuacji sam na sam z Dawidem Mieczkowskim, ale młody napastnik Motoru zawahał się i górą był bramkarz Okocimskiego. Chwilę później nie popisał się Mateusz Oszust i gospodarze objęli prowadzenie po strzale Iwana Litwiniuka.
Ukrainiec mógł podwyższyć wynik w 30 min, ale jego strzał minimalnie przeszedł nad poprzeczką. W końcówce pierwszej połowy na czystą pozycję wychodził Piotr Prędota, ale został sfaulowany przez Mateusza Urbańskiego.
Szkoleniowiec Motoru domagał się za to czerwonej kartki dla obrońcy Okocimskiego, ale arbiter wyciągnął z kieszeni tylko żółtą. Lublinianie mieli jeszcze rzut wolny, ale Rafał Niżnik trafił w mur.
Na sekundy przed gwizdkiem arbitra kończącym pierwszą połowę Okocimski powinien prowadzić 2:0, ale Radosław Jacek z bardzo bliskiej odległości trafił w Oszusta.
W przerwie trener Modest Boguszewski zdecydował się zdjąć z boiska Łukasza Młynarskiego i Szpaka, a na ich miejsce wprowadził Aleksandra Temeriwskiego oraz Michała Górniaka.
Gra lublinian zaczęła wyglądać lepiej, ale po kwadransie ręką w polu karnym zagrał Iwan Dikij i sędzia nie miał wyjścia jak wskazać na rzut karny.
Mateusz Wawryka strzelił w lewy róg, a Oszust rzucił się w prawy i Okocimski prowadził od 60 min 2:0.
Lublinianie do końca walczyli o honorowe trafienie i dwa razy było gorąco pod bramką Mieczkowskiego. Raz Michał Oświęcimka wybił piłkę z linii bramkowej, a potem niebezpieczeństwo zażegnali jego koledzy.
Okocimski KS Brzesko – Motor Lublin 2:0 (1:0)
Bramki: Litwiniuk (10), Wawryka (60 z karnego).
Okocimski: Mieczkowski – Wawryka, Urbański, Jacek, Szymonik, Baliga, Litwiniuk (68 Pyciak), Darmochwał, Oświęcimka (85 Wieczorek), Ogar (73 Wojcieszyński), Trznadel (83 Głaz).
Motor: Oszust – Falisiewicz, Karwan, Batata, Młynarski (46 Temeriwski), Popławski, Niżnik (79 Kycko), Litun, Prędota, Dikij, Szpak (46 Górniak).
Żółte kartki: Urbański (O) – Litun, Falisiewicz, Temeriwski, Prędota (M). Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Mecz bez publiczności.
