Piłkarze Motoru już w piątek rozegrają mecz 17 kolejki. W Łodzi zmierzą się z ŁKS, szóstą drużyną w tabeli, mającą na koncie 25 pkt.
– Wciąż czekam na kolejne badanie i okaże się, czy będzie konieczna interwencja chirurga – powiedział prawy obrońca Motoru. – Na razie kibicuję kolegom, z którymi wybieram się do Łodzi.
– Wszyscy zawodnicy, którzy grali w ostatnim spotkaniu, z Podbeskidziem Bielsko-Biała, są do mojej dyspozycji – poinformował Mirosław Kosowski, trener Motoru
– Zamierzamy powalczyć z wyżej notowanym przeciwnikiem. Rywalizacja będzie toczyła się na lepszej niż w Lublinie murawie, przy sztucznym świetle, a takie warunki mogą tylko zachęcić do pokazania się z jak najlepszej strony.
ŁKS, mimo trudnej sytuacji finansowej, legitymuje się serią sześciu meczów bez porażki. Łodzianie ostatnio pokonali 3:2 Stal w Stalowej Woli, a trzeciego gola dla gości zdobył Łukasz Gikiewicz. To było szóste trafienie w sezonie tego piłkarza. Wcześniej ŁKS wygrał 4:2 z Górnikiem Łęczna.
– Chcemy utrzymać dobrą passę – stwierdził Grzegorz Wesołowski, szkoleniowiec ŁKS. – Do zaległości finansowych już się przyzwyczailiśmy. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Nie mamy płacone od czterech miesięcy. Do meczu z Motorem przygotowujemy się jak do każdej innej konfrontacji.
Obejrzymy zarejestrowany mecz lublinian z Podbeskidziem i postaramy się wyciągnąć wnioski. Niestety, nie będą mógł wystawić optymalnego składu. Za kolejną żółtą kartkę musi pauzować Robert Łakomy. Pod dużym znakiem zapytania stoi gra Rafał Kujawy, który naciągnął więzadło. Obawiam się, że ten uraz uniemożliwi występ zawodnika.