Piłkarze Motoru w sobotę o godz. 17 rozegrają swój piąty mecz wyjazdowy w tym sezonie. Tym razem rywalem drużyny trenera Bohdana Bławackiego będzie Start Otwock. Po porażce sprzed tygodnia z Pelikanem Łowicz (0:1), gracze z Lublina chcieliby się zrehabilitować i przywieźć do domu trzy punkty.
Najbliższy rywal Motoru ma też wyraźne kłopoty z defensywą, bo z grona drugoligowców ligi wschodniej stracił najwięcej goli – jedenaście.
– Start uchodził w pierwszych meczach za solidną drużynę. Tracili zazwyczaj jedną, albo dwie bramki. Ostatnio jednak z Nadarzynem przegrali aż 3:5. Będziemy oglądać ten mecz i spróbujemy wyciągnąć odpowiednie wnioski. Czy zadowoli nas jeden punkt? Ja zawsze w każdym meczu powtarzam, że walczymy o zwycięstwo. Tak samo będzie tym razem.
Na razie naszym głównym problemem jest współpraca linii pomocy z atakiem. Gdyby funkcjonowała ona lepiej mielibyśmy teraz kilka punktów więcej – ocenia trener Motoru Bohdan Bławacki, który w sobotę będzie mógł liczyć na dwóch nowych zawodników. W kadrze meczowej znalazło się miejsce dla Przemysława Żmudy i piłkarza z Ukrainy Tymura Romanca, dodatkowo żaden z graczy nie narzeka na kontuzje.
Liczna grupa zawodników zza wschodniej granicy, reprezentująca ekipę z Lublina, będzie miała też okazję spotkać się z byłym kolegą klubowym – Igorem Migalewskim.
25-letni zawodnik w lecie przeniósł się do Startu ze Spartakusa Szarowola. I trzeba przyznać, że na początku sezonu jest w dobrej formie, bo w ośmiu meczach czterokrotnie wpisywał się na listę strzelców.
– Igor udzielił nam kilku wskazówek o rywalach, ale ja też znam chociażby Marka Fundakowskiego i Rafała Kycko. Na pewno żaden z zespołów nie odpuści. My chcemy wygrać wreszcie u siebie, a Motor także ma większe aspiracje niż walka o utrzymanie. Dlatego zapowiada się ciekawy mecz, w którym mam nadzieję to my zgarniemy komplet punktów – przekonuje szkoleniowiec Startu Dariusz Dźwigała.