Trafiają do nas kolejne sygnały o dziurawych drogach w regionie. O remont proszą się nie tylko miejskie ulice, ale też drogi powiatowe i gminne.
Nie lepiej jeździ się też trasą Chełm–Cyców. – Odradzam wszystkim kierowanie się na tę drogę – przestrzega mieszkaniec Cycowa. – Tam jest dziura na dziurze, a w niektórych miejscach przez jezdnię przelewa się woda. Nikt się tym nie zajmuje, chociaż jakiś czas temu powstała dokumentacja potrzebna do przeprowadzenia remontu. Ta droga to coraz gorsza wizytówka Lubelszczyzny.
Dostaliśmy też zdjęcia przedstawiające koszmarny odcinek drogi Raciborowice Kolonia–Kułakowice. – Wygląda jak po trzęsieniu ziemi – skarży się pan Jerzy. – Strach tędy jechać, bo niewiele trzeba, żeby urwać koło.
Po zimie pogorszył się również stan chełmskich ulic. Nasi Czytelnicy wyliczają: Kiepsko jeździ się ulicami Jagiellońską, Wojsławicką na odcinku od delikatesów do cmentarza i Batorego. Koło składu budowlanego przy osiedlu Bazylany ktoś zauważył wielką wyrwę w drodze. Koszmarne warunki są też na ulicy Zachodniej.
– Dziury zaczynają się już od zakrętu, a na końcu ulicy, przy garażach, nie da się przejechać – informuje nasz Czytelnik. – Jezdnia wygląda tak, jakby przejechał tamtędy czołg. Z utęsknieniem czekamy na drogowców, którzy załatają tę drogę.
Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich obiecuje, że jezdnia w najbardziej zniszczonych miejscach wkrótce zostanie naprawiona.
– Ulica Zachodnia jest w bardzo złym stanie, dlatego jej remont zostanie podzielony na dwa etapy – mówi Krzysztof Tomasik, dyrektor ZDM w Chełmie. – Najpierw drogowcy naprawią mniej zniszczone odcinki, a po świętach zaczną wyrównywać najgorsze doły i wyrwy.
Na razie trwają prace związane z remontem ulicy Kochanowskiego. Po zimie praktycznie stała się nieprzejezdna. Pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych ciągle zabezpieczają też wyrwy i koleiny, które powstały po zimowych awariach rur ciepłowniczych. Gdy skończą, przeniosą się m.in. na ulice Jagiellońską i Batorego.