Tęczowa, Kolorowa, Wiosenna, Olchowa i Szafirowa – to pięć z kilkunastu dróg gruntowych, na których także w niedalekiej przyszłości pojawi się asfalt. Władze Świdnika i Przedsiębiorstwa Komunalnego Pegimek podsumowali pierwszy etap asfaltowania blisko 40 miejskich gruntówek.
– Zrobiliśmy w sumie 38 dróg, to niespełna 8,5 km (przy których mieszka ok. 4 tys. osób-red.) – podsumował na środowej konferencji prasowej Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika. – Zostało jeszcze ok. 1,5 km dróg do wykończenia.
– Mieszkańcom zależy przede wszystkim na tym, żeby poruszać się po suchej drodze – stwierdził Jerzy Irsak, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego Pegimek. – Jak popatrzymy na wykonane, zmodernizowane gruntówki to one tak naprawdę niczym nie różnią się od pozostałych dróg. Przy osiedlowych drogach one są jak najbardziej wystarczające.
Wyasfaltowane przez pracowników miejskiej spółki gruntówki mają 5 lat gwarancji. Jednak zdaniem prezesa spółki Pegimek będą mogły służyć mieszkańcom dłużej. – Szacuję, że w przeciągu 10 lat z tymi drogami nic się nie będzie działo, ponieważ są wykonane na normalnej podbudowie betonowej. Jedynie czym się różnią od innych to to, że nie mają pełnej infrastruktury, czyli np. chodnika czy ścieżki rowerowej – wyjaśnił Jerzy Irsak.
Wyasfaltowane gruntówki oznaczają pozbycie się kurzu i pyłu w suche i upalne dni, a także kałuż i błota po deszczu i roztopach. Do tego mogą dojść jeszcze inne korzyści – rozwój budownictwa jednorodzinnego. – Jestem przekonany, że za rok osób mieszkających przy tych drogach będzie więcej – przewiduje prezes Pegimeku. – Modernizacja gruntówek spowodowała, że jest łatwiejsza dostępność do działki i większy ruch.
Program asfaltowania świdnickich gruntówek rozpoczął się jeszcze w 2019 r. Asfalt został położony na próbę na ul. Malinowej. Później zostały wykonane kolejne drogi. Kolejność ich asfaltowania była oparta na liczbie mieszkańców. Realizacją zajęła się spółka miejska. – W pierwszej fazie jeszcze przed wygraniem przetargu zaczęliśmy przygotowywać się do tego typu inwestycji – przyznał prezes Pegimeku. – Kupiliśmy m.in. rozściełacz do asfaltu. Ale najważniejszą rzeczą było skompletowanie kadry. W tej chwili mamy u siebie specjalistów. Mamy prawdziwą brygadę drogową – podkreślił.
Do wykonania jest jeszcze kilkanaście gruntówek. – Myślę, że będą gotowe na początku przyszłego roku, więc pewnie spotkamy się wtedy aby poinformować mieszkańców, że problem gruntówek w Świdniku jest całkowicie rozwiązany – zapowiedział Marcin Dmowski.
Burmistrz Świdnika Waldemar Jakson zwrócił uwagę, na to, że nie są to jedyne drogowe inwestycje wykonane przez miasto. – W ubiegłym roku na drogi – budowę, modernizację i projekty przeznaczyliśmy ogromną sumę pieniędzy, bo ponad 40 milionów złotych – podliczył Jakson. – Bo obok tych dróg gruntowych budujemy też drogi w pełnej infrastrukturze a także je modernizujemy.
Większość samorządów utwardza cyklicznie gruntówki kruszywem, dlatego też świdnicki program wzbudził zainteresowanie innych. – Mamy informacje z Łęcznej, że podoba im się nasz pomysł – przyznaje Marcin Dmowski. – Wiem, że były już nawet rozmowy z naszą spółką. I dodaje: Od początku zakładaliśmy, że jeśli Pegimek upora się ze świdnickimi problemami, a będzie mieć zasoby technologiczne i kadrę to spokojnie mogłaby obsługiwać także inne gminy.