Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
To nieuczciwy wybór, tak nie powinno się stać – słychać od tygodnia na korytarzach „trójki”. Z wyborem nowego dyrektora nie zgadzają się i rodzice, i nauczyciele. – Dają nam osobę bez doświadczenia, pewnie po to, żeby zlikwidował naszą szkołę – mówią.
Dyskoteka z klimatem - mówią o niej stali bywalcy. Postawiony bez zezwolenia lokal rozrywkowy, nie dość, że dzieli wieś na wrogów i zwolenników, to jeszcze demaskuje bezsilność urzędników
Pomocnik strażników będzie miał cztery łapy, ostre zęby i bardzo wyczulony węch. Zwłaszcza w niektórych okolicach - przy szkołach i dyskotekach. I na pewno nie przepuści żadnemu posiadaczowi narkotyków.
Co się robi na boisku do kosza i siatkówki? Wiadomo. Parkuje samochody. A tak przynajmniej robią kierowcy z kilku bloków przy ul. Racławickiej. Dzieci narzekają, że nie mają gdzie się bawić. Właściciele aut twierdzą, że innego miejsca na ich pojazdy nie ma w tej okolicy.
Chcą nam zniszczyć piękny teren i zanieczyścić wodę – denerwują się mieszkańcy Kolonii Stróża. Tym bardziej że tereny, o których mowa, leżą w tzw. korytarzu ekologicznym. Czyli tuż przy parku krajobrazowym.
Mieszkania socjalne przy Krępieckiej – bubel widać na każdym kroku Ten budynek to zemsta prezesa d Tak mówią o bloku socjalnym jego mieszkańcy. Dlaczego? Bo ich dom wybudował prezes świdnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Bo co chwilę odkrywają w nim usterki. I jeszcze dlatego, że zafundował im najdroższe ogrzewanie z możliwych. Elektryczne. O pękających ścianach, zaciekach i grzybie w nowym budynku socjalnym na Krępieckiej pisaliśmy już nieraz. Teraz doszły jeszcze ogromne rachunki za ogrzewanie. – Przez zimę na ogrzewanie muszę wydać ponad 1700 zł – żali się jedna z mieszkanek budynku. – Żyję z zasiłku. Skąd mam wziąć takie pieniądze? Budynek wybudowano w zeszłym roku. Z 22 nowo powstałych mieszkań do 11 wprowadzili się dłużnicy spółdzielni. Pozostałe lokale miasto odkupiło i przyznało najbiedniejszym. A potem przejęło cały budynek. I od razu zaczęły się problemy. Na ścianach pojawiły się zacieki. Okazało się, że wentylacja jest wadliwa. A teraz mieszkańcy dostali rachunki za ogrzewanie. Tak wysokie, że nie mogą ich zapłacić. W podobnej sytuacji są wszyscy mieszkańcy Krępieckiej 8. Jeszcze kilka miesięcy temu szczęśliwi wprowadzali się do pachnących nowością domów. Radość szybko ich opuściła. – W mieszkaniach woda leje się nam na głowy – mówią. – Do tego dochodzi jeszcze wadliwa instalacja, ale najgorsze są te rachunki za prąd. Chcieliśmy, żeby zmienili to ogrzewanie na inne. Ale w Urzędzie Miasta powiedziano nam, że nie ma mowy. Okazało się, że na pomoc władz miasta lokatorzy z bloku socjalnego nie mogą liczyć. – Tylko teraz będą mieli takie rachunki. W lecie przecież nie będą się ogrzewać – mówi Ryszard Sudoł, wiceburmistrz Świdnika. – Teraz nic im nie pomożemy. Rachunki muszą zapłacić. Albo niech idą do MOPS. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej niewiele im pomoże. Albo przynajmniej nie wszystkim. – Na pewno rozpatrzymy każdą sprawę indywidualnie – mówi Renata Dobrowolska, zastępca kierownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. – Chociaż nie możemy obiecać, że znajdą się dla nich pieniądze. Urząd Miasta nie kwapi się też do pomocy przy likwidacji usterek. – Wentylację poprawimy, ale dopiero w maju albo w czerwcu – mówi Ryszard Sudoł. – Ale z grzybem lokatorzy muszą sobie radzić sami. Agnieszka Kalinowska
Kierowcy skarżą się na spadający gruz i tynk z wiaduktów na al. Lotników Polskich. - Nie są one w najgorszym stanie - uważa wicestarosta. Ale remont będzie. - Niedawno jechałem pod wiaduktem - mówi pan Artur ze Świdnika. - Nagle przed maską mojego samochodu spadł kawałek gruzu. Omal się nie rozbiłem. Dobrze, że nikt za mną nie jechał. Nad al. Lotników Polskich są trzy wiadukty obok siebie.
Gdyby nie czujność mieszkańców pod topór poszedłby kasztanowiec, który w ogóle nie był przewidziany do wycinki. – Błąd drukarski –tłumaczą się urzędnicy z pomyłki w decyzji skazującej kasztanowca na zagładę.
\"Krysia” nadal mieszka w Świdniku. Chodzi do pracy, robi zakupy, gotuje mężowi. \"Józef” już nie żyje. \"Burza” jakiś czas temu przeniósł się do Bychawy i ma się dobrze. \"Władysław” często chodzi do kościoła. Mieszka w jednym ze świdnickich blokowisk.
Wiadukty i przejścia nad al. Lotników Polskich są w fatalnym stanie. Na ludzi i przejeżdżające tamtędy samochody sypie się gruz. Nadzór budowlany jeszcze w grudniu nakazał natychmiastowy remont. Ale właścicielom wiaduktów nie spieszy się z rozpoczęciem prac.