Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Rafał z Chełma nie wierzy, że po ukończeniu studiów uda mu się znaleźć pracę w swoim mieście. Planuje wyjazd do Irlandii. Ale zanim to nastąpi, chce zdobyć także umiejętności, które mogą zapewnić mu dobrze płatne zajęcie. Nauka jednak kosztuje.
Przyparta do granicznego Bugu Włodawa zapewne nigdy nie miałaby szansy na doprowadzenie gazu ziemnego. Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazowemu po prostu nie opłaciłoby się budować gazociągu do tak niedużego miasta. Tymczasem tylko patrzeć, jak włodawianie taki gazociąg będą mieli pod nosem. Problem w tym, że nie polski, a białoruski, a więc po drugiej stronie granicy.
Rolnicy z niepokojem czekają na wiosnę. Boją się, że ostatnie mrozy zaszkodziły oziminie. Ich obawy potwierdzają fachowcy. Szacują, że największe straty będą na rzepaku, jęczmieniu oraz odmianach pszenicy sprowadzanej z zachodu Europy. Większe szanse na przetrwanie mają rodzime odmiany.
Prawie 15 godzin pracowała w sobotę ekipa chełmskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji przy usuwaniu awarii sieci wodociągowych. Tego dnia takich awarii było pięć. Na szóstą, przy ul. Kolejowej, monterom zabrakło już sił. Z pękniętą tam rurą uporali się dopiero wczoraj.
Na ulicach Chełma czuć swąd palonej gumy i plastiku. To dowód na to, że i tymi materiałami pali się w piecach. Ci, którzy to robią, chyba nie zdają sobie sprawy, że w ten sposób narażają się nie tylko na słony mandat, ale i utratę zdrowia. Ustawa o odpadach pozwala spalać w piecach jedynie resztki roślinne. A i to pod warunkiem, że w tym czy innym mieście nie wdrożono jeszcze systemu selektywnej zbiórki odpadów. W Chełmie jeszcze nie.
Muzeum Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego robi bokami. Pieniędzy, jakie otrzyma od starosty, wystarczy na utrzymanie kilku pracowników i administrowanie budynkami. Może ich natomiast zabraknąć na obsługę Muzeum Byłego Hitlerowskiego Obozu Zagłady w Sobiborze. W praktyce może wyglądać to tak, że na miejscu nie będzie miał kto przyjąć wycieczki z Izraela, posprzątać Alei Pamięci, czy poprowadzić młodzieży ścieżką edukacyjną.
Bezdomni, niemal na siłę ulokowani w schroniskach, zaczynają wracać na swoje śmieci. Jedni uciekają, innych władze ośrodków muszą usuwać. Po kilku dniach najczęściej kompletnie pijanych przywozi z powrotem policja.
Ostra zima selekcjonuje zwierzynę. Osłabłe na mrozie sarny czy jelenie padają łupem wilków. Z kolei zające, bażanty czy kuropatwy są dziesiątkowane przez lisy. Dopóki zima nie popuści, myśliwi z Chełmskiego Okręgu Polskiego Związku Łowieckiego ograniczyli polowania. Litości nie mają jedynie dla pustoszących łowiska lisów oraz wałęsających się psów.
Od połowy grudnia chełmski szpital ma nowy tomograf komputerowy. Problem w tym, że to warte 2,5 mln zł urządzenie nie zostało nawet rozpakowane. Lubelska Wojewódzka Dyrekcja Inwestycji nie przygotowała dla tego kosztownego nabytku odpowiedniego pomieszczenia.
O tym, że w ruinie jednego z budynków po chełmskiej lokomotywowni koczuje kilkoro ludzi, wiedziano od dawna. Przypomniano sobie o nich dopiero, gdy ścisnął mróz. Kiedy jeden z naszych Czytelników zwrócił nam na koczowników uwagę, wybraliśmy się tam wraz z miejskimi strażnikami. Prawdopodobnie uratowało to życie jednego z bezdomnych.