Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Straż ostrzega - lód na zalewie jest jeszcze bardzo kruchy. Jeśli zacznie pękać pod nogami, jest niewiele szans na to, by nie wpaść do wody. Na uratowanie życia jest wtedy bardzo mało czasu.
Nos mocno przyciśnięty do szyby, choć za oknem widać tylko błotnistą ulicę. Może jeszcze zdążą?... Może przyjadą?... Może te święta będą inne?... Jest ciemno, smutno i szaro. Czekanie na rodziców trwa tak długo...
– Dobry ojciec, dzieci same napisały list, że nic im nie robił –zarzeka się matka pięciorga dzieci. Inne zdanie ma kurator sądowy i prokuratura, która za znęcanie nad dziećmi Roberta B. posłała za kratki. A sąd nakazał zabrać dzieci do domu dziecka.
Zabrany z ulicy pijany człowiek – zanim trafi do policyjnej izby zatrzymań – musi być zbadany przez lekarza. To koszt 59 złotych od jednego pacjenta. Po likwidacji izby wytrzeźwień za te badania płaci policja.
Dzieci były bite, plecy miały w siniakach – wspomina jeden z sąsiadów Roberta B. spod Lublina. Wczoraj Sąd Rejonowy w Lublinie aresztował mężczyznę pod zarzutem znęcania się nad pięciorgiem dzieci.
Rano do szkoły czy na uczelnię. Potem szybko jakaś kanapka, też w biegu. Trzeba się spieszyć, bo już czekają. Dzieci siedzą z nosami przy szybach i wypatrują, kiedy w końcu zjawi się ich ulubiona ciocia wolontariuszka
Ani policjanci, ani pracownicy schroniska dla zwierząt w Lublinie nie zamierzali wczoraj pomóc ludziom, na których posesję wdarł się groźny rottweiler i pogryzł właściciela domu. Intruz opanował teren. Ludzie schronili się w domu. Odpowiednie służby zjawiły się na miejscu zdarzenia po pięciu godzinach. I to na skutek naszych interwencji.
Pogotowie Opiekuńcze nie ma pieniędzy na ubrania, buty, kurtki dla dzieci. Pula pieniędzy, przewidziana na ten rok, już się skończyła. Wszyscy modlą się, żeby wystarczyło chociaż na chleb. O prezentach mikołajkowych nikt nawet nie myśli.
W poczekalni telewizor, kawa, herbata, soki - do wyboru. Za szklanymi drzwiami sterylne pomieszczenie, miła obsługa i dziewięć wygodnych foteli. Można się na nich położyć, usiąść, poczytać gazetę - tak obecnie oddaje się krew.
Miasto wydało na budowę parkingu przy ul. Wodopojnej 190 tysięcy złotych. Ale nikt tam nie parkuje. Za to na sąsiednich ulicach kierowcy parkują jak chcą. Straż Miejska i policja nie reagują.