Lista artykułów:

Irish Pub U Szewca w Lublinie (recenzja)

Do tej wizyty sądziłem, że najgorzej jada się w Niedrzwicy (Siedlisko Folkloru Marzanna). Teraz wiem, że jeszcze gorzej jedzą Anglicy i Irlandczycy w Pubie U Szewca.

Jak zrobić żeberka? Przepisy na ostatnie podrygi zimy

Najlepsze są z zasmażaną kapustą. Potem z Sadurek. Makłowicz robi je na ruszcie, Bikont wyjada wędzone z kwaśnicy. Do zrobienia dobrych żeberek przyda nam się miód, sos sojowy, tabasco i majeranek. Zatem do dzieła.

Jajko symbolem Wielkanocy

Dzielimy się jajkiem, posypanym święconą solą, wierząc, że jest początkiem życiowych zmian. Jeżeli spojrzymy na nie z tej perspektywy, to nabierze nowego smaku. A jeśli będzie to jajko od zielononóżki, to nawet bez soli będzie pyszne.

Andrzej Seweryn: "Lubię trud, przeciwności i jak coś się mi nie udaje"

Rozmowa z Andrzejem Sewerynem, aktorem Comédie-Française, dyrektorem naczelnym Teatru Polskiego w Warszawie.

Restauracja Austeria Kazimierska (recenzja)

Tylko trzy gwiazdki, a mogło być pięć, bo takiego sandacza jeszcze nie jedliśmy.

Kulinarna Mapa Lubelszczyzny: Robimy wędliny na święta

Wiosna to zieleń rzeżuchy, trawy i wschodzącego owsa. Warto, żeby wielkanocne potrawy też były zielone, pachnące ziołami, lżejsze. Ale podstawą są wędliny. To już ostatni moment, żeby je samemu przygotować.

Restauracja Gościniec Horyzont w Trojaczkowicach (recenzja)

Blisko Lublina, dyskretne położenie, kameralne wnętrze, duży plac zabaw dla dzieci i zaciszny hotelik. Jeśli dodać do tego nasze 4 gwiazdki, to całość składa się na całkiem sympatyczny obraz nowego przybytku na kulinarnej mapie naszego regionu.

Szybszy niż szpada. Rozmowa z psychologiem sportu

Rozmowa z Andrzejem Wójcikiewiczem*, trenerem szermierki, psychologiem sportu z Kanady.

Kulinarna Mapa Lubelszczyzny: Radość pigwowania

W 2003 roku do Lublina przyjechali Piotr Bikont i Robert Makłowicz, żeby ocenić kilkadziesiąt nalewek na pierwszym polskim konursie. Rok później w Domu Architekta SARP w Kazimierzu Dolnym pojawili się znów. Dołączył do nich Krzysztof Cugowski. Równo 10 lat później w magicznym miasteczku znów pojawią się miłośnicy pigwówek, dereniówek i żurawinówek. A Kazimierz w sobotę będzie stolicą polskich nalewek.

Restauracja Firlejowe Sioło (recenzja)

Jak myślicie, czy Mikołaj Firlej, od którego wywodzi się nazwa restauracji, jadał gyrosa? W karcie dań widnieje \"Gyros turecką szablą usiekany” za 19 zł. Widnieje w zakładce: \"szlacheckie dworu frykasy”. Nazwy dań przyprawiają o zawrót głowy, przy niektórych możecie spaść z krzesła.