Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

29 marca 2013 r.
10:43
Edytuj ten wpis

Andrzej Seweryn: "Lubię trud, przeciwności i jak coś się mi nie udaje"

 (Wojciech Nieśpiałowski)
(Wojciech Nieśpiałowski)

Rozmowa z Andrzejem Sewerynem, aktorem Comédie-Française, dyrektorem naczelnym Teatru Polskiego w Warszawie.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Myślę, że nic nie było mi łatwe w życiu. Nic. Naprawdę nic. Czułem coś podejrzanego w łatwiźnie. Lubię trud, lubię przeciwności. Jak coś się mi nie udaje, to jest to często inspirujące. W końcu owocne

• We wspomnieniach mówi pan o biednym dzieciństwie?

– Nie mieliśmy środków do życia. Nie pochodzę z rodziny szlacheckiej, nie mam pradziadków arystokratów, rodzice nie byli wysokimi urzędnikami państwowymi, którzy mogliby cokolwiek zapewnić swoim dzieciom. W tym sensie pochodzę z biednej rodziny. Nie przelewało się. Nasz dom to było 27 metrów kwadratowych w Warszawie.

• Jak spotkaliście się z Andrzejem Wajdą?

– Chodził na nasze dyplomy do szkoły teatralnej w 1967/8 roku. Nie wiem dokładnie, w którym przedstawieniu mnie zobaczył. Zaproponował mi udział w filmie według scenariusza Ireneusza Iredyńskiego. Miałem tam grać z Anną Prucnal, ale w końcu do realizacji filmu nie doszło. Kilka lat później Andrzej wezwał mnie na zdjęcia próbne do "Ziemi obiecanej”, tak to się zaczęło i do dziś – od czasu do czasu – jestem w kręgu jego aktorów.

• To za jego sprawą trafił się panu wyjazd do Francji?

– Tak, bo to Andrzej Wajda zrobił w 1980 roku przedstawienie w Nanterre pod Paryżem. Od tego zaczęło się całe moje francuskie życie. Mój pobyt we Francji przedłużył się.

• Stał się pan znany, Jacques Lassalle, dyrektor Comédie-Française, który przygotowywał "Don Juana”, obsadził pana w głównej roli. Jako trzeci cudzoziemiec w historii został pana zaangażowany do jednego z najbardziej prestiżowych teatrów na świecie. Talent, pracowitość, szczęście?

– Nie do mnie należy wyjaśnianie tego faktu. Siłą rzeczy jestem mało obiektywny. Jedno jest pewne, że na pewno jakieś szczęście miałem, jadąc do Francji z Wajdą, w otoczeniu jego opieki. Dzięki temu mogłem być bardziej znany w środowisku teatralnym. Filmy Andrzeja były wtedy bardzo znane, była moda na Polskę, a nasz kraj dostrzegano, szanowano.

• Musiał pan perfekcyjnie mówić po francusku?

– Wie pan, do dzisiaj uczę się francuskiego. Myślę, że nic nie było mi łatwe w życiu. Nic. Naprawdę nic. Czułem coś podejrzanego w łatwiźnie. Lubię trud, lubię przeciwności, jak coś się mi nie udaje, to jest to często inspirujące, w końcu owocne.

• Jaki jest smak Francji?

– Na pewno smakiem Francji jest wino, ale tyle złego wina piłem we Francji, chociaż czasami zdarzało mi się pić wina takie, których już nigdy później na świecie nigdy nie poczułem. Smak Francji to też smak wsi na południu czy na północy, które nie mają nic wspólnego ze smakiem wsi polskiej. Wieś francuska, to, co się nazywa village, to wąskie uliczki, wielka ilość zadbanych cmentarzy, czystość. Nie mam we Francji jednego szczególnego miejsca, nigdy nie miałem tam domu, do którego mogłem sobie jeździć. Zresztą, nie wiem, czy byłbym w stanie posiadać dom.

• Tam?

– Nie, w ogóle. Na razie mi się tak nie złożyło.

• Ser to także smak Francji?
– Niekoniecznie. Znam sery szwajacarkie, sery hiszpańskie, sery włoskie. Kiedy się jest w sklepie z serami we Francji, ma się wrażenie, że to jest Francja.

• Wracając do wina. Wino ma duszę?

– Trzeba pewnie spytać wino. Nie wiem, czy wino ma duszę. Na pewno powoduje stan szczególny i nie mówię tu o alkoholu ani upojeniu alkoholowym. Wie pan, w Francji wino to jest osobny świat. To jest tak, jakby powiedzieć świat piłki nożnej we Francji, świat rugby. Otóż wino to jest osobny świat. Liczba producentów, sposób, w jaki oni żyją, sposób, w jaki oni pracują – to jest świat dla mnie kompletnie niedostępny. Czasami w jakiś zamkach można dotknąć tego świata, który jest odzielony od takiego szarego człowieka jak ja. To jest cały system życia, reprezentowania Francji, interesów. Japończycy, którzy kupują wina lub całe winnice, pewnie wiedzą więcej niż ja w sprawie wina. To jest tradycja, to są setki lat. Tak jak Armagnac. Jak ja piję Armagnac, to cała historia mi się przewija. Nie wiem, czy on ma duszę, ale jest w nim zapisana historia Francji.

• I tak jak dąb, z którego wykonano beczkę, w której leżakuje koniak, oddaje mu całą swoją historię, tak i dobre wino oddaje człowiekowi swoją historię i dobroć?

– Tak, jestem o tym przekonany.

• Osiągnął pan w życiu harmonię?

– Trudno powiedzieć. Pewnie jeszcze nie. Tak, jeszcze nie.

• Miłość to?

– Proszę pana... Miłości jest setki milionów. Natomiast moja jest tajemnicą. Zresztą, jest tyle definicji. Na ogół mówi się, że jest to dbanie o dobro drugiej osoby, akceptacja. Takie definicje, które dla mnie są definicyjkami. Św. Paweł mówi o tym inaczej, a Ryszard Kowalski, który bije kobietę za płotem, a ona go kocha – inaczej. Pewnie lepiej mówić o tym, czym powinna być miłość. Na pewno nie biciem kobiety. Łatwiej mówić o miłości, trudniej ją przeżywać. To są bardzo złożone procesy. Jak wiecie dokładnie, co to jest miłość to się cieszę. Ja nie wiem. Albo inaczej, wiem, że to jest dość skomplikowana sprawa.

• Ma pan dom, rodzinę, kogoś bliskiego przy sobie, z drugiej strony, mówi pan, że nie byłby pan w stanie posiadać domu?

– Mam swój dom i tyle. Na więcej wynurzeń pan mnie nie namówi.

• Dom to jest przystań, do której się wraca?

– Tak, ale co: mam teraz wejść w tę szufladkę, schemat przystani? Nie wiem, czy to jest przystań. To jest miejsce, które się buduje.

• Komu pan kibicuje?

– Olympique Marsylia, w NBA zawsze obchodził mnie los Chicago Bulls, bo tam grał Michale Jordan.

• A w lidze polskiej?

– Żaden z polskich klubów nie ma żadnych szans, żeby jakąkolwiek rolę odegrać w Lidze Mistrzów. A polska reprezentacja nie ma najmniejszych szans, żeby odgrywać jakąkolwiek rolę w mistrzostwach Europy czy mistrzostwach świata.

• Przecież kiedyś odgrywała?

– I co z tego. Odgrywała, a teraz nie odgrywa, bo nie umiemy grać i tyle. Trzeba się zacząć uczyć grać w piłkę. Boniek jest od tego, są inni. Justyna Kowalczyk to jest poważny polski sport. Ale nie ci milionerzy od piłki nożnej. Dajmy spokój, to jakaś groza, udawanka wielkości.

• Dalej pan robi po 150 brzuszków? Nienaganna figura, młodzieńczość. Jakaś specjalna dieta?
– Widzi pan, co w tej chwili robię.

• Je pan torcik wedlowski.

– No własne, to jest przecież skandal. Niewskazane.

• Podoba mi się pana zdanie: Z racji wieku nie mogę już podskakiwać i szybko biegać.

– Szczera prawda.

• Boi się pan choroby, umierania?

– Bardziej choroby niż umierania. Umieranie, no cóż, Pan Bóg zdecyduje i koniec. A z chorobą człowiek się musi męczyć.

• Jest pan marzycielem?

– Nie wiem, co to znaczy. Kiedy jest się dyrektorem teatru, to trzeba mieć marzenia. I zdawać sobie sprawę z tego, że tylko połowa będzie zrealizowana. Ale trzeba marzyć.
• O czym?
– Żeby sezon jubileuszowy w Teatrze Polskim toczył się tak, jak toczy się do dziś. I żeby w 2014 roku moje plany zostały zrealizowane.

• Powie pan o nich?

– Za wcześnie.

• W życiu trzeba się czegoś trzymać?

– W jakiś sposób mnie wychowano, udolnie czy nieudolnie i próbuję według tego w życiu funkcjonować. Trzymam się tego wszystkiego, co mi przekazano, czego mnie nauczono, czego sam doświadczyłem. Trzymam się rezultatów moich doświadczeń.

• Najważniejsza nauka z domu rodzinnego?

– Szacunek dla innych. I szacunek dla pracy.

• Smak życia?
– Może smak dobrej sałaty, dobrego wina, ostatnio dobrej wody. Niewiele.


Pozostałe informacje

Falkon 2025. WieloŚwiaty
ZDJĘCIA I PROGRAM
galeria

Falkon 2025: Fantastyczna impreza w Lublinie. Plan na sobotę

Kosmiczna kantyna rodem z Gwiezdnych Wojen z holoszachami, gry, pokazy, cosplay i poszukiwania odpowiedzi na bardzo ważne pytania. W Lublinie trwa Falkon 2025. WieloŚwiaty. Co jeszcze przed nami?

Z młotkiem na kompana od kieliszka

Z młotkiem na kompana od kieliszka

O tym, że nie tylko alkohol może uderzyć do głowy, na własnej skórze przekonał się we wtorek 17-latek z gminy Dorohusk. Podczas wspólnego biesiadowania, jeden z kolegów wyciągnął młotek.

Czołowe zderzenie peugeota z ciężarówką. 59-latka trafiła do szpitala
galeria

Czołowe zderzenie peugeota z ciężarówką. 59-latka trafiła do szpitala

W miejscowości Łopiennik Nadrzeczny na drodze krajowej nr 17 doszło do poważnego wypadku. 59-letnia kierująca peugeotem zderzyła się czołowo z ciężarówką marki DAF. Kobieta została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Lublinie.

Śmiertelny wypadek w Uściążu. Pieszy potrącony przez samochód

Śmiertelny wypadek w Uściążu. Pieszy potrącony przez samochód

Na drodze wojewódzkiej nr 824 w miejscowości Uściąż (gm. Karczmiska) doszło do tragicznego wypadku. 61-letni kierowca volvo potrącił pieszego, który zginął na miejscu. Policja ustala szczegóły zdarzenia.

Walentynkowy weekendzik. Tak się bawiliście w Klubie 30.
foto
galeria

Walentynkowy weekendzik. Tak się bawiliście w Klubie 30.

Walentynki to święto zakochanych, które coraz częściej przenosi się do klubów, w których odbywają się walentynkowe imprezy. Tak samo było w popularnym lubelskim Klubie 30, który zorganizował - Walentynkowy piąteczek. Impreza - jak zwykle - przyciągnęła pary oraz singli. Jeśli jesteście ciekawi, jak się bawiliście, to zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii.

Pavol Stano (Górnik Łęczna): Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie i poświęcenie

Pavol Stano (Górnik Łęczna): Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie i poświęcenie

W piątek na otwarcie 21. kolejki Górnik Łęczna prowadził w Warszawie z tamtejszą Polonią, ale potem gospodarze zadali dwa ciosy w krótkim odstępie czasu i wygrali to spotkanie. Jak mecz podsumowują szkoleniowcy obu ekip?

42-latek zatrzymany za jazdę mimo dożywotniego zakazu. Miał 3 promile alkoholu

42-latek zatrzymany za jazdę mimo dożywotniego zakazu. Miał 3 promile alkoholu

Policjanci z Hrubieszowa zatrzymali 42-letniego kierowcę, który nie tylko złamał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, ale także miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Jak się okazało, mężczyzna nigdy nie posiadał prawa jazdy i był już wielokrotnie karany za jazdę po alkoholu.

Lubisz roboty i technologię? Dziś w Lublinie turniej dla pasjonatów

Lubisz roboty i technologię? Dziś w Lublinie turniej dla pasjonatów

Jeśli fascynuje cię robotyka i nowoczesne technologie, masz dziś okazję zobaczyć je w akcji. Na Politechnice Lubelskiej trwa prestiżowy turniej FIRST Tech Challenge, w którym najlepsi młodzi inżynierowie z Polski i zagranicy rywalizują o awans do światowych finałów w Houston.

Lubelscy naukowcy nagrodzeni za przełomowe badania. Wyróżnienie dla zespołu UP i UM w Lublinie

Lubelscy naukowcy nagrodzeni za przełomowe badania. Wyróżnienie dla zespołu UP i UM w Lublinie

Zespół naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego oraz Uniwersytetu Medycznego w Lublinie został wyróżniony prestiżową nagrodą Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Doceniono ich badania nad funkcjonalnym produktem spożywczym, który może wspomagać profilaktykę choroby Alzheimera.

Kierowco z Lublina, szykuj portfel! Tankowanie w mieście jednym z najdroższych w Polsce

Kierowco z Lublina, szykuj portfel! Tankowanie w mieście jednym z najdroższych w Polsce

Rosnące ceny paliw to problem, który dotyka kierowców w całej Polsce, ale dane z najnowszego raportu pokazują, że w Lublinie tankowanie jest wyjątkowo kosztowne. Według analizy Yanosik i PanParagon nasze miasto znalazło się wśród najdroższych w kraju.

Daria Szynkaruk jest kapitanem MKS FunFloor Lublin

MKS FunFloor Lublin po zaciętym spotkaniu pokonał Energę Start Elbląg

Paweł Tetelewski może być zadowolony z postawy swoich podopiecznych. MKS FunFloor wygrał w Elblągu z tamtejszą Energą Startem 28:26. Spotkanie było jednak bardzo zacięte.

Górnik Łęczna wciąż musi poczekać na pierwszą wygraną w tym roku

Górnik Łęczna wciąż musi poczekać na pierwszą wygraną w tym roku

Nieudany wyjazd Górnika Łęczna do stolicy. W piątek na otwarcie 21. kolejki Betlic I Ligi podopieczni trenera Pavola Stano przegrali z Polonią Warszawa 1:2

Odkryj tajemnice Lubelszczyzny! Rozpoznasz te zabytki po zdjęciach?
QUIZ

Odkryj tajemnice Lubelszczyzny! Rozpoznasz te zabytki po zdjęciach?

Lubelszczyzna to region, który zachwyca swoim dziedzictwem kulturowym, bogatą historią i niepowtarzalnym klimatem. Znajdziemy tu zarówno majestatyczne zamki i pałace, jak i urokliwe stare miasta, zabytkowe świątynie oraz miejsca owiane tajemnicą. Jeśli jesteś miłośnikiem historii i architektury, nasz quiz to doskonała okazja, aby sprawdzić swoją wiedzę i odkryć nieznane zakątki tej niezwykłej części Polski!

Seniorzy chcą spotykać się częściej. Kiedy nowy "plus"?

Seniorzy chcą spotykać się częściej. Kiedy nowy "plus"?

Mieszkanka Woli Burzeckiej w powiecie łukowskim zadzwoniła do naszej redakcji narzekając na zmniejszenie liczby zajęć dla seniorów w miejscowej świetlicy. To skutek zakończenia projektu w ramach Senior+. Zapytaliśmy w gminie o szansę na poszerzenie oferty.

Droga impreza w Kraśniku – stracił złoto, zegarek i pieniądze

Droga impreza w Kraśniku – stracił złoto, zegarek i pieniądze

Mieszkaniec Kraśnika nie wybrał sobie najlepszych kompanów do wspólnego biesiadowania. Po imprezowej nocy okazało się, że nie ma już gości, ale także jego kosztowności.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium