Nasz Czytelnik narzeka na awarie wodociągu w Berezie (gmina Międzyrzec Podlaski). – Przez to jesteśmy często pozbawieni bieżącej wody na wiele godzin – oburza się pan Jan. Tymczasem gmina odpowiada, że awarie są szybko naprawiane.
– Od 2015 roku pękają rury. Średnio co kilka tygodni mieszkańcy są pozbawieni bieżącej wody – skarży się pan Jan z Berezy. – Uszkodzone rury od wodociągu nie są wymieniane na nowe, tylko łatane tymczasowo opaskami zaciskowymi w punktach pęknięć – dodaje nasz Czytelnik i nazywa to „prowizorką”. – Przez to mamy niekończące się awarie w dostawie wody – oburza się.
Do ostatniej przerwy w dostawie wody doszło w długi weekend majowy. – Gmina nic w tej sprawie nie robi, oprócz tymczasowego łatania rur. A to pomaga tylko na chwilę – uważa nasz Czytelnik.
Władze gminy dobrze znają ten problem. – Te awarie dotyczą tylko jednego odcinka w Berezie, ale nie całej wsi. Kilka lat temu uzgodniliśmy z radą sołecką, że nie będziemy wymieniać całej nitki wodociągu, tylko sukcesywnie usuwać awarie – podkreśla Krzysztof Adamowicz, wójt gminy Międzyrzec Podlaski. Potwierdza, że w majowy weekend doszło tu do dwóch awarii. – Ale już następnego dnia awaria została usunięta. Mamy na to 48 godzin, ale czynimy to przeważnie w ciągu kilku godzin – zaznacza wójt. Gmina na razie nie ma w planach wymiany wodociągu w Berezie.
Ale na horyzoncie widać inne inwestycje, również związane z gospodarką wodno-ściekową. – To modernizacja stacji uzdatniania wody w Rogoźnicy, pierwsza taka od kilkudziesięciu lat – przyznaje Adamowicz. W tym roku inwestycja ma zostać zrealizowana. Do tego monitoring sieci wodociągowej. – Pozwoli on na bieżąco monitorować awarie, zużycie wody i w „inteligentny” sposób zarządzać siecią – dodaje wójt. Poza tym, gmina przygotowuje też wniosek o dofinansowanie na rozbudowę sieci wodociągowej, tam gdzie jeszcze jej brakuje. Mieszkańcy mogą zgłaszać do urzędników swoje potrzeby.