W weekend startuje sezon 24/25. W ostatniej chwili doszło do małej zmiany, jeżeli chodzi o uczestników rozgrywek w grupie czwartej. Garbarnia Kraków zrezygnowała z gry, a jej miejsce zajął najwyżej sklasyfikowany spadkowicz, czyli Unia Tarnów. W pierwszej serii gier ciekawie będzie zwłaszcza w Białej Podlaskiej, gdzie Podlasie zmierzy się ze Świdniczanką (sobota, godz. 19.57).
Nowy sezon i nowe zasady gry. Mistrz każdej z czterech grup trzeciej ligi wywalczy awans, ale zespoły z drugich miejsc tez będą miały taką szansę w barażach.
Z tego względu wiele klubów myśli o II lidze, także tych z naszego regionu. Po letniej rewolucji jednym z kandydatów do awansu na pewno jest Avia Świdnik. Ambitne plany mają także w Chełmie i Białej Podlaskiej. A co z resztą naszych ekip ? Beniaminek, czyli Lewart Lubartów marzy przede wszystkim o utrzymaniu, a Świdniczanka chciałaby poprawić swoją pozycję z poprzedniego sezonu.
A kto w ogóle jest w gronie faworytów? – Nie ma jednego takiego zespołu. Liga powinna być wyrównana i każdy może wystrzelić. Może akurat Chełmianka będzie takim czarnym koniem? – zastanawia się Grzegorz Bonin, opiekun biało-zielonych. – Sam nie raz byłem w takiej sytuacji, że jak hulało w sparingach, to później w lidze nie szło i odwrotnie, więc trzeba poczekać, bo liga zweryfikuje wszystkie plany. My dobrze przepracowaliśmy lato, każdy dał z siebie wszystko i wierzę, że ta ciężka praca zaprocentuje. Na końcu liczą się jednak tylko bramki i zwycięstwa – dodaje popularny „Bonio”.
Sporo ciekawych transferów przeprowadziło Podlasie. Trener Artur Renkowski liczy, że jego drużyna zrobi postęp, ale zdaje sobie sprawę, że będzie potrzebował czasu. – Wiemy, że musimy się zgrać i będziemy to robić jeszcze podczas ligi. Pytanie, jak szybko uda nam się odpalić. Faworyt w naszej grupie? Przynajmniej na papierze wyróżniłbym Siarkę i Avię. To moim zdaniem kandydaci do czołowych lokat, ale w kolejnym szeregu czeka już pięć innych drużyn, także Chełmianka i mam nadzieję Podlasie, ale również Star czy KSZO. Ciekawe też, jak będzie wyglądała Sandecja – mówi trener Renkowski.
Opiekun Świdniczanki, Łukasz Gieresz przyznaje, że baraże o awans dla zespołów z drugich miejsc zmieniły trochę sytuację. – Ten baraż spowodował, że chociaż wiele drużyn głośno nie mówi o awansie, to na pewno o tym myśli i będzie chciało powalczyć. Tak naprawdę połowa naszej ligi po cichu ma nadzieję na to miejsce w dwójce, które daje nadzieje. Jednego faworyta na pewno nie ma. Uważam, że sporo ekip jest mocnych personalnie. Forma musi być ustabilizowana i równa. Nawet Wieczysta pokazała, że licząc tylko na jakość zawodników ciężko jest zdominować ligę. Dopiero zmiana planu na bardziej pragmatyczny dała im promocję. Nie widzę teraz drugiej takiej drużyny, ale widzę sporo takich, które pod względem personalnym są gotowe, żeby bić się o miejsca w czołówce – wyjaśnia opiekun „Świdni”.
A co zagra jego drużyna? – Nasze zmiany kadrowe były ukierunkowane na zawodników młodych i głodnych gry. Cele będziemy sobie wyznaczać z każdą kolejką. Spodziewamy się jednak trudnej i wyrównanej ligi, dlatego chcielibyśmy poprawić miejsce z poprzedniego sezonu. Mamy swoje atuty i wierzymy, że to nam się uda – zapowiada trener Gieresz.
Wielu trenerów z grupy czwartej faworyta upatruje w Avii. A co na to nowy trener Wojciech Makowski?
– Z pewnością Avia będzie w gronie faworytów tego sezonu. Natomiast tak jak już powiedziałem, chcemy koncentrować się na działaniach każdego dnia, aby wykonać je jak najlepiej. Nigdy nie ma gwarancji sukcesu. Naszym zadaniem jest robić wszystko, aby zwiększać szanse na jego osiągnięcie – wyjaśnia szkoleniowiec.
– Z tego co słyszę jest sporo drużyn zainteresowanych awansem. Skupiam się na pracy swojego zespołu i na zadaniach każdego dnia. Nie pomoże mi myślenie o końcowym wyniku. Żeby realnie na coś wpływać trzeba skupiać się na działaniu, a nie na spekulowaniu. Chcę wygrywać każdy kolejny mecz – zapewnia następca Łukasza Mierzejewskiego.
Dużo skromniej wyglądają plany Lewartu Lubartów. Trudno się jednak dziwić, bo beniaminek w pierwszym sezonie zazwyczaj marzy przede wszystkim o zachowaniu ligowego bytu.
– Można powiedzieć misja utrzymanie – śmieje się trener Grzegorz Białek. – Nie chcemy powtarzać tego co było. A był szybki spadek z trzeciej ligi i długi. Teraz wzmocnienia zrobiliśmy w ramach budżetu. Ja cieszę się przede wszystkim z tego, że wszyscy którzy wywalczyli awans z nami zostali. Może chciałoby się pozyskać piłkarzy z nazwiskami, którzy z miejsca staliby się wzmocnieniami. Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że między nami, a innymi zespołami jest przepaść, jeżeli chodzi o pieniądze. W trzeciej lidze jest zupełnie inne granie i przede wszystkim musimy się szybko przestawić. W czwartej to my graliśmy na połowie przeciwnika i głównie atakowaliśmy. Teraz to będzie zapewne wyglądało zupełnie odwrotnie. Z niecierpliwością czekamy jednak na pierwszy mecz i chcemy się sprawdzić – przekonuje opiekun Lewartu.
W pierwszej serii gier Podlasie zagra ze Świdniczanką (19.57). Od domowych spotkań ligę zaczną także: Avia i Lewart. Żółto-niebiescy zmierzą się z Koroną II Kielce (godz. 12). Z kolei beniaminek sprawdzi się z KS Wiązownica (17). Chełmianka jedzie do Ożarowa, gdzie swoje mecze rozgrywa Star (17). Wszystkie nasze drużyny zagrają w sobotę.