Niedługo minie rok od wprowadzenia w Białej Podlaskiej nowych zasad gospodarki odpadami. Opłata nie jest już naliczana od osoby jak wcześniej, tylko od ilości zużytej wody. Niedawno urzędnicy zapewniali, że to był krok w dobrym kierunku. Jak to wygląda w grudniu?
Dochody z gospodarki odpadami powinny w tym roku uplasować się na poziomie 9 mln 920 tys. zł. A co pokazuje praktyka? – Według sprawozdania finansowego za 9 miesięcy dochody są na poziomie 6 mln 309 tys. zł, a wydatki na poziomie 6 mln 548 tys. zł – mówi Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik bialskiego magistratu. – Rok się jeszcze nie skończył, mieszkańcy wciąż wpłacają opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Nadal są wysyłane wezwania do właścicieli nieruchomości, którzy złożyli błędne deklaracje. Wszczynane są postępowania w celu określenia wysokości opłaty tym, którzy nie złożyli w ogóle deklaracji – podkreśla rzeczniczka.
Od początku roku pobierana za śmieci opłata nie jest już naliczana od osoby, tylko od ilości zużytej wody. Przeciwko takiemu rozwiązaniu głosowali wszyscy radni Zjednoczonej Prawicy. Nowa metoda miała uszczelnić system, bo w ten sposób obejmuje on wszystkich mieszkańców. Opłata jest iloczynem zużytej wody z danej nieruchomości (średnia z poprzedniego roku) i kwoty 5,20 zł (miesięcznie). Wcześniej naliczana od osoby opłata wynosiła 8 zł w przypadku segregacji lub 20 zł w przypadku odpadów niesegregowanych. W ubiegłym roku dziura w budżecie z tytułu niezbilansowania opłat za odpady wyniosła 3,4 mln zł. W sumie, od 2013 roku miasto dołożyło do gospodarki odpadami 10,5 mln zł.
– Dotychczasowy system jest nieskuteczny, bo na 56 tys. mieszkańców mamy 49 tys. deklaracji. Mimo usilnych starań, nie udało się tego uszczelnić – tłumaczyły władze miasta. Z wyliczeń samorządu wynika, że średnie zużycie wody w gospodarstwie to 3 metry sześcienne, co daje opłatę ok. 16 zł miesięcznie za odpady (5,20 zł trzeba pomnożyć razy 3 metry sześcienne zużytej wody). W przyszłorocznym budżecie na gospodarkę odpadami zaplanowano 9, 5 mln zł.
Niedawno Związek Samorządów Polskich zaapelował do Ministerstwa Klimatu o nowelizację ustawy o czystości i porządku w gminach. W przypadku metody od wody, przedstawiciele związku ocenili, że podobnie jak w przypadku metody od osoby, ten sposób naliczania opłat najlepiej usprawni system „widełkowy " z podziałem na trzy grupy. Według samorządowców ze związku, rozwiązaniem mogłaby być również możliwość wprowadzenia opłaty minimalnej i maksymalnej, czyli w przypadku gdy zużycie wody jest bardzo niskie i z wyliczenia opłaty wychodzi kwota niższa niż na przykład X, wtedy deklarację składa się w wysokości X, analogicznie jeśli wyliczona opłata przekracza kwotę maksymalną Y wtedy deklarację o wysokości opłaty składa się w wysokości Y.
Od 1 stycznia obowiązywać będzie obowiązek segregacji odpadów i w przypadku braku nakładane będą kary. Niektóre samorządy zdążyły już to wdrożyć.
Gdy Biała Podlaska wybierała rok temu taką metodą, wówczas w tym gronie było tylko 19 gmin w Polsce. Teraz jest ich znacznie więcej. Od stycznia taki system wprowadzą m.in. Zamość czy Tomaszów Lubelski. We wszystkich przypadkach, samorządowcy szukają sposobu na „uszczelnienie” tej gospodarki.