![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Pojawiły się już urządzenia, które staną na placu zabaw](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2020/2020-12/b274b3a540d706ea22d5569068ed0f0d_std_crd_830.jpg)
Po wielu perturbacjach na osiedlu Biawena powstaje plac zabaw. Ale jeszcze kilka dni temu ta inwestycja z budżetu obywatelskiego stała pod znakiem zapytania. Komuś nie spodobała się lokalizacja.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
To była jedna ze zwycięskich propozycji ubiegłorocznego budżetu obywatelskiego. Na projekt radnych Marka Dzyra (Zjednoczona Prawica) oraz Marcina Izdebskiego (Koalicja Obywatelska) zagłosowało aż 1694 osób. Pojawił się jednak problem z realizacją. – Ktoś źle odczytał mapę, zatwierdził projekt. Tymczasem, w miejscu, gdzie miał powstać plac, planowana jest droga – tłumaczyła nam we wrześniu pani Marta, mieszkanka pobliskiego osiedla. Ludzie nie kryli rozczarowania. Wyznaczono jednak nowe miejsce – pomiędzy blokami a garażami przy ulicy Sidorskiej 99.
Kilka dni rozpoczęły się tam prace. I właśnie wtedy jeden z radnych, który jest współautorem projektu dostał taką wiadomość: „Tam mieszkają m.in. emeryci, którzy chcą spokoju i ciszy na stare lata. Czy jest możliwość odwołania?”. Prace wstrzymano. A malkontenci zapowiadali skargę do Urzędu Miasta. – Tyle ludzi głosowało, że chce taki plac. Przecież projekt wygrał. Taka jest demokracja. Czy jedna lub dwie osoby mogą to wszystko zniweczyć – zastanawia się pani Marta, która z niecierpliwością czeka na efekty.
– Jeden z mieszkańców twierdzi, że zmierzył odległość i według jego pomiarów plac jest za blisko bloku o trzy metry – tłumaczy radny Marek Dzyr (ZP). – Jednak to jest jedyny teren miejski na tym osiedlu, gdzie można posadowić plac zabaw, bo pierwotnie zakładana lokalizacja odpada ze względu na planowaną przez PKP drogę – dodaje radny Marcin Izdebski (KO).
Urzędnicy nie byli zbyt chętni do zabrania głosu w tej sprawie. – Jesteśmy w stałym kontakcie z autorami projektu, którzy to z kolei są na bieżąco w tej spawie z mieszkańcami – odpowiada nam Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik magistratu.
Zdaniem radnego Koalicji Obywatelskiej, lokalizacja nie jest idealna. – Gdyby już na etapie składania wniosku Urząd Miasta zorientował się, że tam gdzie chcieliśmy ma być droga, to pewnie poszukalibyśmy innej lokalizacji – zaznacza Izdebski. W jego ocenie pomysł był konsultowany. – A dowodem tego były 1694 podpisy osób, które poparły projekt. To jest przecież budżet obywatelski – podkreśla radny.
Ostatecznie, w czwartek sytuacja się wyjaśniła. Odbyło się wówczas m.in. zebranie zarządu wspólnoty mieszkaniowej. Była wizja lokalna i wnioski końcowe są takie, że lokalizacja przedstwicielom wspólnoty odpowiada.
Firma Magic Garden z Pakości ma się uporać z zadaniem do świąt. Koszt placu to 62 tys. zł.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)