Dwie dziesięcioletnie rowerzystki zgubiły się w lesie pod Białą Podlaską. Poszukiwania trwały dwie godziny.
- Mówiła, że wybrała się z koleżanką na wyprawę rowerową do lasu, w którym straciły orientację – mówi Anna Smarzak, z KWP w Lublinie. - Nie potrafiły wyjechać z lasu i znaleźć drogi powrotnej do domu.
Dziewczynek poszukiwało kilkudziesięciu policjantów i strażaków, którzy przeczesywali lasy w okolicach miejscowości Helenów-Jaźwiny.
Dyżurny komendy przez cały czas miał kontakt telefoniczny z zaginioną 10-latką, wskazywał poszukującym kierunek, w którym mają się udać.
Poszukujący palili race, używali sygnałów dźwiękowych. Po dwóch godzinach dzielnicowi zauważyli dziewczynki na drodze. Były całe i zdrowe.