Prezes Agencji Nieruchomości Rolnych Waldemar Humięcki zlecił audyt aukcji Pride of Poland. Ma to związek m.in. z podwójną licytacją klaczy Emira.
- Zleciłem dzisiaj przeprowadzenie szczegółowego audytu pod kątem prawnym. Dostrzegliśmy, że współpraca pomiędzy ringmasterami i głównym prowadzącym aukcję nie wyglądała najlepiej i dochodziło do nieporozumień. Te błędy zostały już wyeliminowane w drugim dniu, gdzie ta aukcja (summer sale- przyp. red.) została przeprowadzona sprawnie, perfekcyjnie, konie uzyskiwały odpowiednie ceny - mówił w czwartek na konferencji prasowej szef ANR.
Również zdaniem obecnego na konferencji Sławomira Pietrzaka prezesa janowskiej stadniny, zagraniczny aukcjoner zachował się w sposób nieprofesjonalny.
Przypomnijmy że utytułowana 16-letnia klacz z Michałowa była licytowana dwa razy. Najpierw, jako pierwsza z 31 koni miała zostać sprzedana za 550 tys. euro. Nie podano jednak nabywcy. Pod koniec aukcji Emira wyszła jeszcze raz na ring jako tzw. "oferta specjalna". Ostatecznie poszła za 225 tys. euro. Do tej pory nie udało się ustalić kto zaproponował ponad pół miliona euro za pierwszym razem.
W sumie konie na Pride of Poland sprzedano za 1 mln 271 tys. euro, to jeden z najniższych wyników od kilkunastu lat.
- Platforma Obywatelska ma złożyć zawiadomienie do prokuratury w związku z "niedopełnieniem obowiązku i narażaniem Skarbu Państwa na straty" - poinformował nas poseł Stanisław Żmijan z Międzyrzeca Podlaskiego.
We wtorek do dymisji podał się Karol Tylenda wiceprezes ANR który z jej ramienia nadzorował Święto Konia Arabskiego.