Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W bialskim magistracie wydaje się dziennie ponad 20 nowych dokumentów prawa jazdy. Nie ma kolejek, a
Jeżeli korzystasz z prawa jazdy wydanego w okresie od 1 października 1968 roku do 31 grudnia roku 1983, obowiązkowo musisz je przed 1 stycznia wymienić. W przeciwnym razie, siadając za kierownicę po sylwestrowej zabawie, złamiesz prawo.
Sporo zamieszania wywołuje umieszczona dawniej na starych drukach prawa jazdy adnotacja "bezterminowe”. Dotyczy to szczególnie kierowców posiadających dokumenty wydane na przełomie lat 70. i 80. Wtedy nie wiedzieć czemu - bo trudno to dzisiaj ustalić - co innego trafiało do akt kierowcy, a co innego do jego prawa jazdy. Konieczność wymiany ujawnia szereg nieprawidłowości w tym zakresie.
- Dlatego nie należy sugerować się zapisem "bezterminowe”. Najlepiej sprawdzić w aktach przechowywanych w wydziale komunikacji urzędu miasta lub starostwa, jakie zaświadczenie lekarskie tam figuruje. W przypadku świadectw okresowych, które utraciły ważność, potrzebne będą aktualne - informuje Zdzisław Kochan, kierownik referatu komunikacji w bialskim magistracie.
Niektórzy kierowcy są niemile zaskoczeni wiadomością o kosztach, których się nie spodziewali. A czeka ich znaczny wydatek. Taka niespodzianka spotkała już mieszkańca Łukowa.
- Byłem przekonany, że wymienię stare prawo jazdy na nowe bez chodzenia po lekarzach. Okazało się, że w papierach jest coś nie tak i zaświadczenie jest niezbędne. Zanosi się na wydatek rzędu kilkuset złotych, a to dla emeryta ogromne pieniądze - mówi Jerzy Telej.
Jest oburzony tym, że ponosi finansowe konsekwencje błędów urzędników. Kilka lat temu mógł wyrobić takie świadectwo za darmo. Jeżeli teraz nie dołączy go do składanych dokumentów, nie otrzyma nowego prawa jazdy.
- Wtedy będzie mógł się odwołać od naszej decyzji do drugiej instancji, a do czasu rozstrzygnięcia może korzystać ze starego dokumentu - radzi Janusz Strus, naczelnik wydziału komunikacji i drogownictwa w łukowskim starostwie.
- Dlatego nie należy sugerować się zapisem "bezterminowe”. Najlepiej sprawdzić w aktach przechowywanych w wydziale komunikacji urzędu miasta lub starostwa, jakie zaświadczenie lekarskie tam figuruje. W przypadku świadectw okresowych, które utraciły ważność, potrzebne będą aktualne - informuje Zdzisław Kochan, kierownik referatu komunikacji w bialskim magistracie.
Niektórzy kierowcy są niemile zaskoczeni wiadomością o kosztach, których się nie spodziewali. A czeka ich znaczny wydatek. Taka niespodzianka spotkała już mieszkańca Łukowa.
- Byłem przekonany, że wymienię stare prawo jazdy na nowe bez chodzenia po lekarzach. Okazało się, że w papierach jest coś nie tak i zaświadczenie jest niezbędne. Zanosi się na wydatek rzędu kilkuset złotych, a to dla emeryta ogromne pieniądze - mówi Jerzy Telej.
Jest oburzony tym, że ponosi finansowe konsekwencje błędów urzędników. Kilka lat temu mógł wyrobić takie świadectwo za darmo. Jeżeli teraz nie dołączy go do składanych dokumentów, nie otrzyma nowego prawa jazdy.
- Wtedy będzie mógł się odwołać od naszej decyzji do drugiej instancji, a do czasu rozstrzygnięcia może korzystać ze starego dokumentu - radzi Janusz Strus, naczelnik wydziału komunikacji i drogownictwa w łukowskim starostwie.
