Od pioruna w niedzielę po południu spłonęła drewniana stodoła kryta strzechą w Kolonii Domaszewnica (pow. radzyński). Ogień też strawił stojący obok samochód ciężarowy star.
– Radzyńscy strażacy uczestniczyli w niedzielne popołudnie ponadto w 9 akcjach usuwania powalonych wichurą drzew głównie na drogach krajowych K-63 i K-19 – informuje aspirant Mariusz Puła z radzyńskiej KP PSP.
Aż do osiemnastu akcji usuwania drzew i wypompowywania wody wyjeżdżali w niedzielę strażacy z powiatu bialskiego. Najwięcej wezwań mieli w okolicach Międzyrzeca Podlaskiego, gdzie po burzy z intensywnymi opadami deszczu musieli 10 razy wypompowywać wodę m.in. z zalanych piwnic. W Janowie Podlaskim porywisty wiatr zerwał transparent wiszący nad ulicą, który z kolei wyrwał dwa przewody napowietrznej linii energetycznej.
– Strażacy widząc przewody leżące na ziemi powiadomili Zakład Energetyczny, który zdalnie odciął dopływ prądu. Pogotowie energetyczne naprawiło uszkodzoną linie – mówi st. kapitan Marek Pniewski z bialskiej Komendy Miejskiej PSP.
Podobnie parczewscy strażacy byli wzywani w niedzielę 6 razy do usuwania drzew tarasujących jezdnię.