W mieście jest ich kilka, ale w ubiegłym roku nie mogły działać w pełnej krasie z uwagi na pandemię. Losem miejskich fontann zainteresował się ostatnio radny Edward Borodijuk (Zjednoczona Prawica).
– Dlaczego w centralnym punkcie naszego miasta nieczynna jest fontanna? – dopytywał na ostatniej sesji radny. – To rzecz, która stwarza inna estetykę tego miejsca, powinna już teraz być czynna – zauważa Borodijuk.
W mieście, oprócz tej na placu Wolności, są jeszcze fontanny w parku Radziwiłłowskim oraz przy ulicy Terebelskiej. Zajmuje się nimi spółka miejska Wod-Kan.
– W zeszłym roku fontanny nie były czynne ze względu na rekomendacje sanepidu związane z pandemią – przypomina prezydent Michał Litwiniuk (PO). – Rekomendacje te sugerowały, by takich obiektów nie uruchamiać ze względu na szybką transmisję wirusa – zaznacza prezydent. Ale w tym roku fontanny będą cieszyć oczy. – W związku ze spadkiem liczby zakażeń i odgórną redukcją obostrzeń, wydałem polecenie, aby uruchomić wszystkie fontanny w mieście – przyznaje Litwiniuk.
Najpierw jednak ich stan sprawdzi sanepid.
Przypomnijmy, że to Główny Inspektor Sanitarny wydał w ubiegłym roku zalecenie dotyczące wyłączenia fontann. „Aerozol wodno-powietrzny może być dodatkowym nośnikiem cząsteczek wirusa” – podał wówczas GIS. Nie był to prawny nakaz, ale samorządy zastosowały się do niego w trosce o bezpieczeństwo.