Pan Tomasz z Białej Podlaskiej zwraca uwagę na problem załatwiania potrzeb fizjologicznych w okresie epidemii. "Gdzie pójść gdy przypili?" – zastanawia się nasz czytelnik. Urząd Miasta odpowiada że w obecnej sytuacji, korzystanie z publicznych toalet jest bardzo ryzykowne.
– Gdzie aktualnie w Białej Podlaskiej można załatwić swoje potrzeby fizjologiczne, bez ryzyka mandatu – dopytuje pan Tomasz. – Szaletu miejskiego nie ma, urzędy i restauracje są zamknięte. A potrzeby fizjologiczne jednak są– zaznacza bialczanin.
Przypomnijmy, że już od kilku lat w Białej Podlaskiej brakuje miejskiego szaletu. Ten na Szkolnym Dworze zamknięto. Zakład Gospodarki Lokalowej kilka razy próbował sprzedać budynek, ale bezskutecznie. Urząd miasta miał w planach uruchomienie w centrum miasta toalety z automatem wrzutowym, ale jak dotąd bez efektu. Wcześniej, istniał jeszcze szalet na skwerze przy placu Wojska Polskiego. Ale w 2016 roku zlikwidowano go w związku z pracami rewitalizacyjnymi i usytuowaniem tam pomnika Lecha i Marii Kaczyńskich.
– Obecnie korzystanie z toalet publicznych jest bardzo ryzykowne – zauważa Gabriela Kuc–Stefaniuk, rzecznik magistratu. – Wśród miejsc, w których ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusem jest największe, Światowa Organizacja Zdrowia wymienia właśnie toalety publiczne, w tym również te w miejscach publicznych, jak na przykład, w urzędzie – dodaje Kuc–Stefaniuk. Zdaniem urzędników, udostępnianie takich miejsc byłoby narażaniem na niebezpieczeństwo. – Zalecenia higieniczne są obecnie priorytetowe – przypomina rzecznik.
W związku z zagrożeniem koronawirusem, władze miasta zamknęły Urząd Miasta dla interesantów.