Budowę nowego mostu na Krznie zapowiedział już w ubiegłym roku prezydent Michał Litwiniuk (PO). Do tej pory przekonywał, że ta kilkuletnia inwestycja zamknie się w kwocie 19,5 mln zł. Jednak miasto wnioskując o pieniądze z Polskiego Ładu na ten cel, wskazało aż 46 mln zł. Skąd te rozbieżności?
– Na ten most mieszkańcy czekają od lat 80-tych. To nie będzie Golden Gate, a jednopasmowa droga – mówił w styczniu radnym prezydent Michał Litwiniuk. – Kwota jest akceptowalna dla naszego budżetu i możliwa do zrealizowania. Obliczona została na podstawie kalkulacji wykonanej przez fachowców, projektantów dróg i mostów – stwierdził wtedy prezydent. Już w styczniu przetarg na zaprojektowanie tej dużej inwestycji wygrała firma PBW Inżynieria z Wrocławia, oferując 294 tys. zł.
Most ma przebiegać w ciągu ulic Artyleryjskiej i ul. Dalekiej. A budowa ma potrwać do 2023 roku. „Planowana inwestycja będzie stanowiła przedłużenie ul. Artyleryjskiej do rzeki Krzny, następnie mostem ruch lokalny zostanie poprowadzony w ul. Daleką, a tranzytowy ul. Koncertową. Długość nowo wybudowanej infrastruktury wyniesie około 1 km” – czytamy w wieloletniej prognozie finansowej miasta.
Niedawno okazało się, że samorząd wnioskował o dofinansowanie tego przedsięwzięcia w programie Polski Ład. I tam widnieje już kwota 46 mln zł. Pieniądze, co prawda miasto dostało, ale na inny projekt– budowę ulicę Armii Krajowej (13 mln z), ale kwestia faktycznego kosztu mostu budzi teraz sporo pytań.
– Pan prezydent mówi o szacunkowym koszcie budowy mostu, natomiast kwota 46 mln zł to szacunek budowy mostu wraz z dojazdami, dwoma rondami i ciągiem pieszo-rowerowym – tłumaczy krótko Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik magistratu.
Ale wątpliwości ma Biała Samorządowa. – Byłem zdziwiony, gdy zobaczyłem kwotę 46 mln zł. W wieloletniej prognozie finansowej mamy kwotę 19,5 mln zł. Dopytywałem, czy wliczone są w to drogi dojazdowe, usłyszałem w odpowiedzi, że tak – przyznaje Bogusław Broniewicz, przewodniczący rady. – Od razu mówiliśmy, że kwota 19 mln zł jest nierealna – zauważa.
Poza tym, zdaniem przewodniczącego, jeśli inwestycja ma być droższa, to konieczne będzie wskazanie jej finansowania. – Nie kwestionujemy potrzeby budowy mostu, ale każda polityka, również miejska, powinna nadążać za zmianami. I dzisiaj ten most nie jest najważniejszy z punktu widzenia mieszkańców i układu komunikacyjnego w Białej Podlaskiej – tłumaczy Broniewicz. W jego ocenie bowiem, znacznie bardziej strategiczna jest teraz obwodnica wschodnia. – Poprowadzona w odpowiedni sposób odblokowałaby miasto z ruchu tranzytowego ciężarówek – zaznacza. Jej budowa może też zapobiec ewentualnym korkom po wybudowaniu autostrady A2. – Most nie rozwiąże tych problemów komunikacyjnych – stwierdza przewodniczący i dodaje, że to za obwodnicą należy lobbować.
Niewykluczone, że jej budowę wesprze ze swoich środków Ministerstwo Obrony Narodowej, bo uznało ją za „drogę o znaczeniu obronnym”. Ma to związek z bazą wojskową, która od niedawna znajduje się na terenie po byłym lotnisku w Białej Podlaskiej.