Chociaż w tegorocznym budżecie, jak dotąd, nie ujęto środków na organizację strefy płatnego parkowania, to radni Białej Samorządowej chcą zdopingować prezydenta do działania. Urzędnicy odpowiadają, że najpierw muszą oszacować koszty takiego rozwiązania.
W 2020 roku zawiązał się specjalny zespół do opracowania koncepcji takiej strefy. W jego skład weszli m.in. radni miejscy. – Zespół zgodził się co do potrzeby zabezpieczenia środków na dokumentację – mówiła nam w grudniu Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik magistratu. Jednak w tegorocznym budżecie środków na uruchomienie strefy, jak dotąd, nie ujęto.
– Apelowaliśmy do prezydenta o przystąpienie do szybkich prac związanych z wdrożeniem strefy. Efektem było utworzenie zespołu. A zewnętrzna firma opracowała wstępną koncepcję – przypomina Bogusław Broniewicz (Biała Samorządowa), przewodniczący rady miasta. Koszt tej koncepcji wyniósł 26,8 tys. zł.
– Niestety, sprawa ucichła. W grudniu na posiedzeniu zespołu usłyszałem pytanie od urzędników, czy wprowadzamy strefę – dziwi się Broniewicz. Niedawno jego klub zamieścił w internecie ankietę z pytaniem o to, czy taka strefa powinna w mieście powstać. 72 proc. głosów było na „tak”.
– Chcemy to doprowadzić do finału, bo to nie jest nasz wymysł, tylko efekt rozmów z mieszkańcami, przedsiębiorcami, którzy prowadzą swoje biznesy w centrum miasta – tłumaczy przewodniczący. W liczącej 56 tys. mieszkańców Białej Podlaskiej, zarejestrowanych jest ponad 46 tys. zł pojazdów. To jeden z najwyższych wskaźników w województwie. A o problemach z zaparkowaniem samochodu w centrum miasta wie chyba każdy zmotoryzowany.
Z tej wstępnej koncepcji wynika, że za parkowanie mieszkańcy musieliby zapłacić przy ulicach: Zamkowej, Narutowicza oraz al. Tysiąclecia. Z kolei radni Białej Samorządowej proponują, by płatne parkowanie obowiązywało w godzinach 8-17 w dni robocze i 8-14 w soboty.
– Optujemy za wprowadzeniem symbolicznej opłaty za pierwsze 30 minut postoju w strefie. Natomiast mieszkańcom centrum zaproponujemy wyrobienie karty za niewielką opłatą roczną. To oczywiście nie jest ostateczne słowo – tłumaczy klub. Co na to mieszkańcy? – Jestem za wprowadzeniem opłaty parkingowej w ścisłym centrum. Nie symbolicznej, lecz takiej na miarę możliwości – stwierdza pan Marian z Białej Podlaskiej. – Uważam, że spowoduje to pozytywną rotację aut – dodaje mieszkaniec.
Przewodniczący rady miasta realnie ocenia, że płatne parkowanie raczej w tym roku nie zacznie obowiązywać. – Patrząc, jak urząd do tego podchodzi, mam przeczucie, że strefa wejdzie w styczniu 2023 roku – zaznacza Broniewicz.
Przypomnijmy, że projekt uchwały w sprawie strefy płatnego parkowania może przygotować prezydent. – Na posiedzeniu zespołu do spraw strefy płatnego parkowania zostały podjęte decyzje, aby sporządzić dokumentację techniczną z rzeczywistą wyceną powstania strefy. Chodzi o przebudowę miejsc postojowych, zmianę organizacji ruchu czy ustawienie parkometrów – tłumaczy Renata Tychmanowicz, naczelnik wydziału dróg. – Obecnie przygotowujemy umowę na wykonanie projektu stałej organizacji ruchu w centrum miasta – dodaje pani naczelnik.
Na podstawie dokumentacji miasto oszacuje koszty wprowadzenia takiej strefy i dopiero wtedy planowane jest zabezpieczenie środków na ten cel w tegorocznym budżecie. Wcześniej ze wstępnych wyliczeń wynikało, że roczny koszt funkcjonowania takiej strefy może wynieść około 1,1 mln zł.