Zastępca prezydenta Maciej Buczyński nie należy już do stowarzyszenia Biała Samorządowa. On sam przyznaje, że dowiedział się o tym z mediów. – Inaczej wyobrażaliśmy sobie współpracę z wiceprezydentem – tłumaczy z kolei Jan Jakubiec, szef klubu Białej Samorządowej w radzie miasta.
Stowarzyszenie powstało w 2016 roku z inicjatywy Bogusława Broniewicza, obecnego przewodniczącego rady. Z założenia jako obóz opozycyjny w mieście, Biała Samorządowa patrzyła władzy na ręce. W 2018 roku, gdy troje członków stowarzyszenia weszło do rady, charakter aktywności formacji musiał się zmienić. Tym bardziej, że wraz z wygraną w wyborach prezydent Michał Litwiniuk (PO) na swojego zastępcę powołał Macieja Buczyńskiego, wówczas członka Białej Samorządowej. Przypomnijmy jednak, że Bogusław Broniewicz w 2018 roku również starał się o fotel prezydenta miasta. Ostatecznie jednak, w drugiej turze udzielił swojego poparcia dla Michała Litwiniuka.
– Prezydent Buczyński zerwał z nami kontakty, właściwie w momencie, gdy objął urząd wiceprezydenta – mówi radny Jan Jakubiec. – Inaczej wyobrażaliśmy sobie współpracę. Liczyliśmy na spotkania, rozmowy o mieście i polityce. Przecież wspólnie szliśmy z tymi samymi wartościami. To było dla mnie niezrozumiałe – przyznaje Jakubiec. Nie pojawiał się na spotkaniach zarządu stowarzyszenia. Z informacji Białej Samorządowej wynika też, że przestał płacić składki członkowskie. – Mamy w statucie zapis, że jeśli ktoś przestaje płacić, to jest skreślony z listy – dodaje szef klubu.
Tymczasem zastępca prezydenta Maciej Buczyński przekonuje, że z mediów dowiedział się, że nie jest członkiem stowarzyszenia. – W momencie objęcia funkcji wiceprezydenta, w związku z obowiązującymi Białą Samorządową, jako zarejestrowaną w rejestrze przedsiębiorców przepisami, zrezygnowałem z funkcji członka zarządu, ale nie z członkostwa w stowarzyszeniu – podkreśla Buczyński. – W pewnym momencie przestałem być́ zapraszany na obrady, a nie mam zwyczaju chodzić tam, gdzie mnie nie zapraszają – zaznacza zastępca prezydenta. Nie zgadza się też ze stwierdzeniem, że zerwał kontakty ze stowarzyszeniem.– Przeciwnie, utrzymuję bieżący kontakt z wieloma członkami organizacji oraz radnymi Białej Samorządowej i mogę przekazać naszą opinię, że jesteśmy dumni ze współpracy z prezydentem przy realizacji historycznych działa rozwijających Białą Podlaską w tej kadencji – dodaje Buczyński.
Kilka tygodni temu radni Białej Samorządowej zasugerowali, że w radzie zmienił się układ sił i radni Koalicji Obywatelskiej zawiązali sojusz ze Zjednoczoną Prawicą. Żadna ze stron nie przyznała się do takiego mariażu. – Od kilku miesięcy nasi koledzy radni, wbrew przekonaniom naszego środowiska, wydają się być tym mniej zadowoleni, im lepiej oceniane są nasze wspólne z prezydentem Litwiniukiem działania gwarantujące rozwój miasta pomimo obiektywnie bardzo trudnych warunków spowodowanych pandemią – uważa zastępca prezydenta.
Jego zdaniem, taka postawa świadczy o „niezaspokojonych osobistych ambicjach”. Jednak głosowania radnych Zjednoczonej Prawicy jeszcze kilka miesięcy temu nie były tak sprzyjające obecnej władzy jak teraz. Przykład to choćby wprowadzenie w październiku ubiegłego roku nowej metody naliczania opłat za gospodarkę odpadami (od ilości zużytej wody). Wówczas takiemu rozwiązaniu sprzeciwiło się 11 radnych Zjednoczonej Prawicy. Podobnie było w styczniu tego roku, gdy radni zajmowali się nazwaniem ronda im. WOŚP. Pomysł przeszedł tylko dzięki głosom Koalicji Obywatelskiej oraz Białej Samorządowej.
– Polityka obecnej władzy jest taka, że jeśli ktoś jest innego zdania, to wykonuje atak na prezydenta. A przecież najmądrzejsze rzeczy rodzą się w sporach i dyskusji – zauważa Jakubiec. – Powtarzają się mechanizmy z poprzedniej kadencji. Członkowie naszego stowarzyszenia, którzy pracują w instytucjach bliskich miastu, dostają dziwne alternatywy. Stawia się ich pod ścianą – dodaje radny. Na koniec zapewnia, że Biała Samorządowa nie zejdzie z obranej drogi. – Liczy się dobro miasta i jego mieszkańców, a nie upartyjnienie samorządu.
W bialskiej radzie miasta najwięcej, bo 11 mandatów należy do Zjednoczonej Prawicy, 9 do Koalicji Obywatelskiej, a 3 do Białej Samorządowej.