Od nowego roku autobusy MZK przestaną jeździć ul. Kopernika, gdzie znajduje się duże osiedle mieszkaniowe.
- Jestem przerażona. Dlaczego wycofują autobusy z naszej ul. Kopernika? Dlaczego likwidują część kursów na Akademickiej? - pyta oburzona Zofia Niczyporuk, którą spotkaliśmy na przystanku, kiedy studiowała nowy plan linii MZK. - Nie możemy się zgodzić, aby tak potraktowano mieszkańców wielu bloków na naszym osiedlu.
- W niektórych rejonach miasta dostępność autobusów będzie mniejsza - przyznaje Jan Harasimiuk, dyrektor MZK. Wyjaśnia, że nastąpi zmniejszenie liczby linii z 19 do 7. Autobusy zostaną oznaczone literami i w godzinach szczytu kursować będą co 20 minut, a o innej porze oraz w soboty i niedziele co pół godziny.
- Niestety, w nowym rozkładzie jazdy nie udało się utrzymać stałych godzin odjazdu autobusów. Kilka linii wykracza poza miasto, kurs trwa zatem 37-39 minut - tłumaczy dyrektor.
MZK ma już u siebie 12 nowych jelczy, które kupiono dzięki dotacjom unijnym. Firma zatrudni pięciu nowych kierowców, dziewięciu pracujących na niepełnym etacie uzyska pełnoetatowe zatrudnienie.
Niestety, nie uda się na czas wprowadzić zapowiadanych biletów czasowych lub przesiadkowych. Aby one były ważne, musi wpierw zapaść uchwała Rady Miasta.
Rudolf Somerlik, dyrektor gabinetu bialskiego prezydenta, przyznaje, że w luki w nowym układzie komunikacyjnym, powinna wejść prywatna konkurencja.
- Konkurencja na pewno nie będzie niczym limitowana - deklaruje dyrektor. - Nie wykluczamy jednak tworzenia nowych linii.