Centralne Biuro Antykorupcyjne analizuje umowę zawartą w poprzedniej kadencji na przebudowę miejskiego stadionu w Białej Podlaskiej. Chodzi o firmę S-Sport, z którą obecne władze miasta zerwały umowę w grudniu ubiegłego roku.
– Biuro zwróciło się o dokumenty do Urzędu Miasta w Białej Podlaskiej. Zostaną one teraz przeanalizowane i dopiero wyniki tej analizy przesądzą o ewentualnych dalszych czynnościach w tej sprawie. Są to wszystkie informacje, które mamy do przekazania – informuje zdawkowo Wydział Komunikacji Społecznej CBA.
– CBA zwróciło się do miasta o przekazanie umowy z 2018 roku zawartej z firmą S-Sport w zakresie przebudowy stadionu miejskiego w Białej Podlaskiej oraz kopii korespondencji z wykonawcą w zakresie realizacji umowy i informacji dotyczących rozliczenia z wykonawcą i podwykonawcami – dodaje Gabriela Kuc–Stefaniuk, rzecznik magistratu.
Umowę podpisał w czerwcu 2018 roku były prezydent miasta, a obecny wicemarszałek Dariusz Stefaniuk (PiS). Pierwszy etap przebudowy stadionu miał pochłonąć 41 mln zł. Ale w grudniu następca Stefaniuka, prezydent Michał Litwiniuk (PO) zerwał ze śląską firmą umowę. Powody? S-Sport miała kilkumiesięczne opóźnienia w budowie. Poza tym, nie płaciła bialskim podwykonawcom i zgodnie z przepisami o zamówieniach publicznych to miasto uregulowało te płatności. Chodziło o ponad 2 mln zł. Na tym nie koniec. Zdaniem samorządu, firma nie zadbała o ubezpieczenia OC inwestycji budowy stadionu.
W międzyczasie miasto zleciło inwentaryzację na placu budowy. To pozwoliło ujawnić próbę narażenia miasta na straty. Firma S–Sport za robotę, którą zleciła bialskiej firmie za 27 tys. zł, z urzędowej kasy chciała ponad pół miliona złotych. – Jedną z robót, którą firma S-Sport zleciła bialskiej firmie, była wymiana gruntu pod parkingiem za 27 tys. zł. Później za tę robotę wystawiła naszemu miastu fakturę na kwotę 561 tys. zł. Dopiero przeprowadzona przez nas inwentaryzacja pozwoliła ujawnić taką próbę narażenia miasta na straty – tłumaczył na jednej z sesji rady miasta prezydent.
Obecnie miasto przymierza się do przebudowy tego obiektu, ale w znacznie skromniejszej formule, m.in. z trybunami na 1,5 tys. miejsc, a nie jak wcześniej zakładano 3 tys. Ministerstwo Sportu utrzyma też 10 mln zł dotacji, którą przyznano miastu na przebudowę tego obiektu.